O tym, jak można je zastosować podczas tworzenia makramowych wyrobów, dowiecie się w kolejnych wpisach. Jak obliczyć długość potrzebnego do projektu sznurka? To pytanie pojawia się zdecydowanie najczęściej wśród początkujących. Należy jednak pamiętać, że długości sznurków nie da się wyliczyć ze 100% dokładnością.
Supełki potraficie już zaplatać i tworzyć przepiękną biżuterię. Ale czasem ma się ochotę zakończyć nieco inaczej swoją robótkę niż koralikiem. W tym wpisie dowiecie się jak zakończyć bransoletkę ze sznurka w bardziej efektowny sposób. Spróbujecie? Co będziemy potrzebować? Zaczęta bransoletka ze sznurka – no bo w końcu uczymy się robić tutaj tylko zakończenia. 🙂 No to uczymy się jak zakończyć bransoletkę ze sznurka! Jeśli nie masz zaczętej bransoletki to skorzystaj z naszych kursów, które znajdziesz na dole wpisu, a po materiały udaj się TUTAJ. KROK 1 Jak mamy skończoną bransoletkę zaczynamy zaplatać końcówkę. Zaczynamy zaplatać od samego początku bo po zaciągnięciu sznureczek się wydłuży. Za pierwszym razem nie poszło mi z tymi końcówkami za dobrze, ale gdy już chwyciłam co i jak bawiłam się przednio! Tak więc końcówkę sznurka dajemy pod spód jak najbliżej bransoletki. KROK 2 Teraz końcówkę sznurka dajemy na górę, tak jak na zdjęciu. Musimy pamiętać żeby sznurki od początku przekładania (zaplatania) układać jeden przy drugim. Pętelka wokół, której będziemy zaplatać powinna być ułożona jak na zdjęciu – w coś w stylu łezki, najlepiej przytrzymywać ją sobie palcami. Wtedy końcówka będzie się układała w ładny kształt listka. KROK 3 Wkładamy końcówkę sznurka do pętelki. KROK 4 I teraz dajemy końcówkę pod sznurkiem do pętelki pamiętając żeby sznurki szły równiutko jeden pod drugim. KROK 5 I teraz znowu dajemy sznurek od spodu w pętelkę i nad sznurek. Jak najbliżej pozostałych. KROK 6 I znowu wkładamy sznurek od spodu do pętelki, jak na zdjęciu. Sznureczki układamy dalej jak najbliżej siebie. KROK 7 Zaplatamy tak aż uzyskamy odpowiadającą nam długość. Z grubszego sznurka, tak jak u mnie, wystarczy zapleść po 4 razy z każdej strony. Z cienkiego sznurka będzie trzeba zapleść ciut więcej. KROK 8 Będziemy zaciągać. Robimy to delikatnie. Ciągniemy za sznurek zaznaczony “X” trzymając ten, którym zaplataliśmy żeby się nam nic nie rozleciało. KROK 9 Ucinamy nadmiar sznurka, przytapiamy lub kleimy zakończenie żeby się nam nie rozleciało. I sznurki w bransoletce mamy ślicznie i wyjątkowo zakończone. Udało Wam się zakończyć bransoletkę ze sznurka? Mamy nadzieję, że spodobał Wam się ten pomysł. Jeśli skorzystacie z naszego wpisu koniecznie pochwalcie się Waszymi pracami oznaczając nas #pasart lub #kurspasart. Jeśli nie masz pomysłu na bransoletkę to te kursy powinny Cię zainspirować: Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów rękodzieła. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj. Monika Wojdyła – mama dwójki chłopaków, całkowicie uzależniona od koralików. Ma głowę pełną pomysłów i koralikuje nawet przez sen. Rano wszystko przenosi na papier i zabiera się do pracy. Lubi wyzwania dlatego wciąż stara się uczyć czegoś nowego. Chłopaki dzielnie mamę wspierają, mają już nawet na swoim koncie kilka fajnych projektów :). Więcej prac Moniki możecie zobaczyć na jej stronie na fb. Koszyczek na drobiazgi ze sznurka 3 mm, szydełko od 4 do 6.Przydatne linki:magiczne kółko https://youtu.be/ZfxPdkLvt0k Szydełkowe ABChttps://youtube.com/play Za dychę a może i jeszcze mniej! Trwa “Misja zalesianie domu”. Z dnia na dzień przybywa w nim coraz więcej roślin. Praktycznie nie ma wyjścia do sklepu żeby nie kupić jakieś małej roślinki. Z początku sukcesywnie dokupowałam nowe doniczki ale zrobiło się ich tyle, że chciałam czegoś innego. Jak to zrobić żeby nie pójść z torbami? Takie kosze widziałam w sklepie najtaniej za ok. 30 zł. Moja wersja z wykorzystaniem sznureczków, z których w zeszłym roku zrobiłam kolorowe dywaniki na balkon, kosztuje 3 razy mniej. Taki element wystroju niewątpliwie dodaje wnętrzu egzotycznego charakteru, szczególnie jeśli wstawimy do niego jakąś tropikalną roślinę np. monsterę. Te droższe wersje koszy wykonane są z naturalnej trawy morskiej, hiacyntu wodnego, liści bananowca, wodorostów czy liści kukurydzy. Te tańsze ze specjalnie impregnowanego papieru bądź syntetyków. U mnie kosze są po części ze sznurków z odzysku i sznurka jutowego czyli – i tanio i naturalnie! Inspiracje 1 | 2 | 3 | 4 | 5 Sznurek jutowy Tutaj napiszę jaki sznurek warto kupić żeby wyszło ekonomicznie. Musi być przede wszystkim miękki i gruby. U mnie idealnie sprawdził się ten, który widać na zdjęciu. Kupiłam go w markecie budowlanym za 8,99 zł (250 m). Nie radzę kupować mniejszych (100 m) ponieważ kosztują prawie 5 zł co jest nieopłacalne. Ja robiłam kosze z podwójnego sznurka z dwóch szpuli jednocześnie. Na jeden średniej wielkości kosz zużyłam ok. 1/3 szpuli (pamiętajcie, że dół kosza jest z innych sznureczków). Co do kolorowych sznureczków. Kiedyś przy poście balkonowym pisałam o dywanikach, które robiłam właśnie z tych sznurków. Są wykonane ze sztucznych resztek materiałów. Dostałam je od koleżanki za darmo. Jeśli Wy nie macie takich sznurków wystarczy, że potniecie stary kolorowy t-shirt na paski. Zobacz także Metamorfoza balkonu DIY. Meble z palet Potrzebujemy sznurek jutowy szydełko igłę nożyczki linę koło wycięte ze sklejki bądź wieczko z wiaderka Spód kosza Z mojego doświadczenia wynika, że lepiej aby spód kosza był idealnie płaski. Może być wykonany – jak u mnie – ze sklejki bądź z wieczka od starego wiaderka po farbie – będzie jeszcze taniej. Dzięki temu: oszczędzimy sporo sznurka bo nie będziemy musieli robić spodu doniczka w rośliną nie będzie się przewracać łatwo jest podnieść całą roślinę wraz z koszem mamy idealnie okrągłą formę Sznurek przez dziurki najlepiej jest przeciągając długą igłą tapicerską. Można użyć jutowego sznurka bądź – tak jak ja na zdjęciu – czarnego lnianego. Robiłam obydwie wersje i podobają mi się tak samo. Zwinęłam ze sobą 10 sznurków i wyszedł mi kolorowy miks. Wychodzę z założenia, że każdy zna podstawy szydełkowania. Youtube też w tym temacie pęka w szwach. Mimo wszystko nagrałam krótki filmik. Ja dla ułatwienia włożyłam do środka przezroczystą miskę aby kosz nie tracił kształtu. Uszy robiłam z grubej liny, którą można kupić w markecie na metry. Ja przyszywam do brzegów dzięki temu robię estetyczny rant. Do koszyków powkładałam wszystkie rośliny, które nie miały jeszcze swojego “ubranka”. Jak Wam się podobają doniczki w takiej wersji? 🙂 Poniżej jeszcze kilka zajawek z mojego balkonu. Cieszę się nim póki tropikalna temperatura za oknem, chodź dzisiejszej nocy spadła już do 15°C ?. Normalnie zmarzłam mając otwarte w nocy drzwi! Kosztorys sznurek jutowy 8,99 zł/250 m // sznurki kolorowe, 0 zł // lina 3,50 zł/mb., market budowlany // kółko ze sklejki, 0 zł // opcjonalnie: sznurek lniany 12 zł, market budowlany // Jeśli Cię zainspirowałam możesz udostępnić tą grafikę 🙂 Jestem Patrycja. Urodziłam się jako multipasjonatka ładnych rzeczy, a z wykształcenia jestem architektem wnętrz. Projektuję pokoje dla dzieci oraz tworzę własne Zestawy diy do haftu punch needle do pokoju dziecięcego. Więcej o mnie... Witam, w dzisiejszym filmie pokazuję jak wykonać podkładkę na bazie sklejki ze sznurka bawełnianego. Jest to idealny pomysł na szybką, przyjemną i efektowną Cześć! Może widziałaś ostatnio na Facebooku lub Instagramie podkładki ze sznurka bawełnianego, które zrobiłam na specjalne zamówienie Rodziców 🙂 Mama – wymagający klient, więc oczywiście nie obyło się bez kilku podejść do tematu. Na szczęście ostateczna wersja została ustalona, a podkładki wg mnie prezentują się idealnie!Na zdjęciu powyżej udało mi się uchwycić jedną podkładkę – w sumie jest ich 6 i pasują świetnie właśnie pod talerze obiadowe. Wykonanie podkładek jest bardzo proste – wykorzystałam tutaj Granny Square, choć musiałam go lekko przerobić tak, by wyszedł delikatny prostokąt. Chcesz wyszydełkować takie podkładki? Nic łatwiejszego – sprawdź poniższy tutorial! Co będzie Ci potrzebne: ➛sznurek bawełniany 5 mm ( w moim przypadku, z jednego sznurka 100 m wyszły idealnie dwie podkładki) ➛szydełko ( u mnie rozmiar 12) ➛nożyczki ➛igła z grubym oczkiem Co musisz umieć: ➛łańcuszek ➛słupek ➛oczko ścisłe Zaczynamy! Zrób 10 oczek łańcuszka (jeśli chcesz zrobić dłuższe podkładki, możesz w zależności od potrzeb zrobić dłuższy łańcuszek)Zrób słupek w czwartym oczku od szydełka Teraz wykonaj 2 oczka łańcuszkaOmiń dwa oczka w początkowym łańcuszku i zrób dwa słupki w kolejnym oczku Całość powtórz raz jeszcze: zrób dwa oczka łańcuszka, pomiń dwa oczka łańcuszka początkowego i wykonaj dwa słupki w kolejnym oczkuWykonaj 3 oczka łańcuszka – będą one stanowić róg prostokąta. Następnie wykonaj dwa kolejne słupki w tym samym oczku łańcuszka początkowegoPonownie wykonaj 3 oczka łańcuszka, które będą stanowić kolejny 2 słupki w tym samym oczku łańcuszka początkowego, co wcześniejsze 4 drugiej stronie łańcuszka wykonuj te same czynności: 2 oczka łańcuszka i dwa słupki w tym samym oczku co „u góry”Teraz będziesz wykonywać pozostałe dwa rogi prostokąta. Zrób 3 oczka łańcuszka, następnie wykonaj dwa słupki Na koniec wykonaj jeszcze 3 oczka łańcuszka i połącz je z pierwszym słupkiem oczkiem ścisłymWykonaj 3 oczka łańcuszkaObróć robótkę (!)Zrób 1 słupek w trzech oczkach łańcuszka wcześniejszego rzędu (we wcześniej powstałym rogu)Wykonaj ponownie 3 oczka łańcuszka (to będzie nasz nowy róg) i 2 słupki w tym samym 2 oczka łańcuszka, a następnie wykonaj kolejny róg. W tym celu zrób 2 słupki, 3 oczka łańcuszka i ponownie 2 słupki, we wcześniejszych 3 oczkach łańcuszka Następnie powtarzaj wcześniejsze kroki: 2 oczka łańcuszka oraz 2 słupki w dwóch oczkach łańcuszka wcześniejszego rzędu. Rób tak, by dwa słupki zawsze znajdowały się w przerwie pomiędzy słupkami wcześniejszego rzędu. W rogach powtarzaj natomiast: 2 słupki, 3 oczka łańcuszka, 2 słupki. Gdy dojdziesz do końca okrążenia połącz je oczkiem ścisłym Każde nowe okrążenie zacznij 3 oczkami łańcuszka i odwróceniem robótki na drugą stronę! Gdybyś nie odwróciła robótki tylko ją kontynuowała, całość układałaby się gorzej, ponieważ na koniec okrążenia nie byłoby miejsca na dwa oczka łańcuszka Kontynuuj do uzyskania pożądanego rozmiaru 🙂 To wszystko! Jak widzisz, takie podkładki ze sznurka szydełkuję się bardzo prosto! Mam nadzieję, że tutorial jest jasny, jeśli masz jednak jakieś wątpliwości – napisz komentarz, a na pewno Ci pomogę 🙂 Miłego szydełkowania! Q. (Visited 3 641 times, 1 visits today) Rośnie ono powoli przez noc w lodówce, zabieg ten poprawia strukturę i świeżość ciasta – ponadto łatwiej z nim pracować. Sami zobaczycie, jak łatwo zwijać te warkocze! Chałka ulubiona + dokładna instrukcja zaplatania. 2 sztuki. 450 g mąki pszennej chlebowej typ 650. 7 g drożdży suszonych (opakowanie) 30 g cukru. 1/2 łyżeczkiWspółczesne liny wspinaczkowe, dzięki swojemu zaawansowaniu znacznie złagodziły ekstremalny charakter balansowania wysoko nad ziemią. Dzięki ograniczeniu ryzyka uszkodzenia sprzętu, przekraczanie nowych granic we wspinaczce, jest od wielu lat dostępne już nie tylko dla nieustraszonych właścicieli stalowego szpona. Dziś nie trzeba mieć ani odpornej psychiki ojców założycieli wspinaczki sportowej, ani imadła w rękach, żeby zwać się wspinaczem. Wystarczy dobry asekurujący, bezpieczne obicie i nowoczesna lina… Skoro sprzętowy rozwój w tak dużym stopniu ułatwia czerpanie z dobrodziejstw wspinaczki praktycznie każdemu, tym bardziej należy wiedzieć, jak o ten sprzęt zadbać. Lina wymaga szczególnej troski. Zatem jak dbać o linę wspinaczkową? Przede wszystkim utrzymuj ją w czystości Nie wymaga to wiele zachodu o ile korzystasz z płachty, która bardzo dobrze zabezpiecza linę przed błotem, ostrymi kamieniami itp. Wystarczy, że nie będziesz rzucał liny bezpośrednio na ziemię, samo to w ogromnym stopniu przyczyni się do utrzymania jej w dobrym stanie. Zważ, że nie chodzi tu (tylko) o fakt, że czysty sznurek prezentuje się zabójczo na wspinaczkowych fotach – drobinki piachu, żwiru czy ostre kamienie powoli i po cichu – ale skutecznie – uszkadzają twoją linę. Nawet jeśli używasz płachty, to warunki atmosferyczne albo upodobanie do zapiaszczonych kominów, błotnych rys i połogich parchów prędzej niż później pozbawią twoją linę blichtru, a ciebie niezbędnej ochrony. Zabrudzenia z liny należy usuwać, najlepiej trochę częściej niż z narciarskich skarpet, które pierzesz dopiero, kiedy trzeba je już stawiać obok łóżka po dniu “igraszek” na śniegu. Warto od czasu do czasu kilkakrotnie przeciągnąć linę przez wilgotną szmatkę, a potem dać jej przeschnąć. To wystarczy żeby oczyścić oplot z kurzu i lekkiego brudu. Płachta lub torba na linę wspinaczkową wydłuży czas użytkowania liny (fot. Climbing Technology) Pranie liny Jeśli prześpisz ten moment i sam już nie wiesz, czy twoja lina jest niebieska czy żółta – czas na grubsze pranie. Może być ręczne, w wannie albo pod prysznicem z odrobiną mydła albo bardzo delikatnego detergentu, najlepiej polskiego, bo niemieckie ponoć za mocne… Żadnych Omo-niewiadomo, atakujących brud całą armią nieprzejednanych nanocząsteczek! W pralce ustawionej na program ręczny też można uprać linę, wcześniej warto umieścić ją na przykład w poszewce. Nie każda pralka wytrzyma wirowanie namokniętej liny, a jeśli nawet, to ja bym i tak nie ryzykował, bo procesy zachodzące w bębnie automatycznej pralki po naciśnięciu przycisku “start” są dla mnie zbyt niejasne, żebym powierzył im los swojej liny. Po grubszym praniu przeciągnij linę przez suchą szmatę i rozłóż w suchym i ciemnym miejscu do wyschnięcia. Obcinanie końcówek Jeśli z jakiejś przyczyny nie nosisz liny na plecaku i nie przepadasz za krzakami, błotem i trawami na wspinaczkowych drogach, za to dużo prowadzisz i sporo latasz, lina będzie się niszczyć, głównie w miejscu jej kontaktu z ekspresem przy hamowaniu lotu. Najpierw zmechaci się oplot, potem zacznie spod niego wyzierać rdzeń, który w końcu też się przetrze. Lina pęknie i nici z szampana – podjąłeś za duże ryzyko. Można temu zapobiec obcinając zawczasu zużytą końcówkę. Bardzo niebezpieczne dla liny są loty z wysokim współczynnikiem odpadnięcia, czyli takie, przy których długość pracującej liny jest zbliżona do długości lotu. Nawet jedno takie odpadnięcie może bardzo poważnie uszkodzić linę!!! Podobnie ma się sprawa asekuracji na sztywno – sto razy obijesz pięty, kostki i kolana, a za sto siedemdziesiątym siódmym wylądujesz tyłkiem w piargu… Loty z wysokim współczynnikiem odpadnięcia, to zawsze spore obciążenie dla twojej liny (fot. Tendon) Wspinacz powinien znać swoją linę z każdej strony Musisz mieć świadomość każdego zgrubienia rdzenia, zauważać nowe zmechacenia czy zmniejszoną elastyczność, wiedzieć o każdym ciężkim locie. Dlatego jestem gorącym orędownikiem nie wypożyczania liny jeśli nie możemy mieć jej na oku, oczywiście z drobnymi wyjątkami, ale to indywidualna sprawa. Samodzielne zwijanie sznurka po wspinaniu, czyszczenie co jakiś czas – to dobre źródło informacji o stanie twojej liny, nie rezygnuj z niego. Dbanie o linę to głównie zdrowy rozsądek, zachowaj go, a będziesz cieszył się wspinaniem do końca swojego świata, a może i dzień dłużej! Życzę samych pancernych sznurków! Dobry asekurujący, bezpieczne obicie i nowoczesna lina – trzy filary bezpiecznej wspinaczki (fot. Ortovox)