Jak zacząć nowe życie, jeśli nie z wielkim entuzjazmem. Nie trzeba mówić do wszystkich z rzędu: "Zaczynam żyć w nowy sposób, przestań to robić i zacznij." Najprawdopodobniej ludzie wokół pozostaną obojętni na to, a wręcz przeciwnie, będą szydzili.
Czujesz, że potrzebujesz zmian? Twoje życie stało się monotonne, a Ty idziesz we mgle i nie masz pojęcia, dokąd zmierzasz? Zazwyczaj takie wątpliwości wiążą się z niesatysfakcjonującą pracą bądź problemami w życiu prywatnym. Dlatego dowiedz się, jak znaleźć sposób na siebie i zacznij zupełnie nowe życie, które da Ci spełnienie i źródło problemuZanim rozpoczniesz prawdziwą rewolucję, zastanów się nad tym, jaki jest powód zmian, które chcesz wprowadzić. Zazwyczaj takie myśli pojawiają się po trudniejszym okresie w życiu, np. rozstaniu, utracie pracy bądź braku perspektyw na rozwój. Gdy znajdziesz rozwiązanie tej zagadki, to będzie Ci łatwiej określić, czego tak naprawdę poszukujesz, bo próba odnalezienia siebie zazwyczaj wiąże się z poszukiwaniem celu cierpliwyPamiętaj o tym, że próba poszukiwania własnej tożsamości lub celu w życiu, to nie jest sprawa, którą załatwisz w kolejce na pocztę bądź na przystanku autobusowym. Potrzebujesz czasu, więc go sobie daj i nie wywołuj presji na sobie samym. Podejdź poważnie do swoich przemyśleń, spróbuj odnaleźć przyczynę oraz cel, a także zastanów się na tym, czy na pewno w tej chwili wytrwasz w swoich postanowieniach. Zwróć uwagę na to, że możesz potrzebować naprawdę głębokich i radykalnych zmian, które nie zawsze są łatwe. Dlatego kluczowe jest odszukanie czegoś, co stanie się dla Ciebie bardzo ważne, bo tylko to da Ci energię, która pomoże Ci w pokonaniu tej trudnej znaleźć pomysł na siebie?Zastanawiasz się jak znaleźć sposób na siebie? Tak naprawdę jest to bardzo łatwe i trudne zarazem. Przede wszystkim dlatego, że musisz być szczery z samym sobą. Dzięki temu odkryjesz swoje mocne, ale też słabe strony, co pomoże Ci w podążaniu w odpowiednim kierunku. Być może w trakcie tych rozważań dojdziesz do wniosku, iż wszystkie Twoje dotychczasowe działania były błędem – właśnie to jest największą trudnością tych rozważań. Jednak pamiętaj o tym, że takie myślenie nie jest niczym złym, gdyż zawsze jest dobry moment na zmianę swojego życia, więc nie załamuj się, tylko działaj. Przygotowaliśmy dla Ciebie kilka pytań. Udziel szczerych odpowiedzi i zacznij burzyć dotychczasowy porządek, a później od nowa zbuduj swoją jest Twoje hobby i pasja?Zastanów się nad tym, co lubisz robić w wolnym czasie. Dzięki temu łatwiej będzie Ci znaleźć jakiś punkt, który może stać się podstawą do dalszych rozważań i wprowadzanych zmian. Poza tym hobby w przyszłości może stać się jednym ze sposobów na życie. Pamiętaj też o tym, że nawet jeżeli chcesz, by pasja została tylko w strefie zainteresowań, to po prostu stanie się Twoją bezpieczną przystanią. W trakcie życiowych rewolucji czasem potrzebne jest coś stałego, co dobrze znasz. Wtedy łatwiej będzie Ci wprowadzać zmiany, a w razie potrzeby zawsze możesz uciec do swojego hobby, które da Ci stabilizację i poczucie czym jesteś dobry?Na pewno znasz takie sytuacje, gdy czujesz większą pewność, gdy robisz coś w czym jesteś dobry i przy okazji sprawia Ci to większą radość. Może się to odnosić do ulubionego przedmiotu z czasów szkolnych, jakichś zajęć domowych bądź konkretnych obowiązków w dotychczasowych pracach. Znajdź przynajmniej jedną taką rzecz, może być naprawdę drobna, np. pomaganie komuś, rozmowa z klientem, archiwizowanie dokumentów, zarządzanie pracownikami, mycie okien że obecnie żyjemy w czasach specjalistów. Dlatego skup się na jednej czynności, doskonal ją, wykorzystaj w niecodzienny sposób, a później stwórz swoją przyszłość w oparciu o tę podstawę. Zawsze możesz napisać poradniki bądź kursy z domowych sposobów na radzenie sobie z zabrudzeniami, a może nawet prowadzić szkolenia z poprawnych kontaktów z klientami. Zatem nie zniechęcaj się, tylko sporządź uczciwą listę. Dzięki temu na pewno znajdziesz pierwszy pomysł, który napędzi Cię do dalszego chcesz coś zmienić?Znów wracamy do przyczyny zmian, jakie chcesz wprowadzić do swojego życia. Jednak w tym przypadku zastanów się, co jest Twoją główną motywacją. Przede wszystkim szczerze odpowiedz sobie na pytanie, w czym poszukiwania mają Ci pomóc. Pamiętaj o tym, że podążanie za czyimiś oczekiwaniami nigdy nie jest dobrą motywacją. Poza tym tu chodzi o Twoje życie, więc nie przejmuj się opiniami innych ludzi. Nawet jeżeli są to najbliższe osoby, ponieważ ich strach może odbić się na Twoich niespełnionych marzeniach. Dlatego odrzuć wszelką presję lub ograniczenia nakładane przez innych i kieruj się jedynie swoimi pragnieniami. Wtedy uzyskasz odpowiedź na pytanie: dlaczego chcesz zmienić swoje jesteś gotowy na rewolucję w swoim życiu?Przyszedł czas na najtrudniejsze pytanie, ale też na najważniejszą odpowiedź. Zastanów się, ile jesteś w stanie zmienić i poświęcić, by znaleźć sposób na siebie. Być może naprawdę będziesz potrzebować rewolucji, by zacząć żyć zgodnie ze swoimi przekonaniami. Często poszukiwania wiążą się ze zmianą miejsca zamieszkania, pracy, a nawet znajomych. Dlatego wymaga to wiele odwagi, zawziętości oraz siły. Jednak tylko taka droga może doprowadzić Cię do zupełnie nowej rzeczywistości, czyli miejsca, które da Ci szczęście. Liczba wyświetleń 653

Parsifal (opera) Parsifal (albo Parzifal, Perceval) – misterium sceniczne w trzech aktach, do którego muzykę skomponował i libretto napisał Richard Wagner. Utwór ten nazywany też bywa operą lub dramatem muzycznym. Prapremiera odbyła się 26 lipca 1882 w Bayreuth w Festspielhaus [1] .

Powrót Jacka Kotowskiego w nowym sezonie „M jak miłość” po wakacjach 2022! W nowym sezonie „M jak miłość” po wakacjach 2022 w Grabinie znów pojawi się Jacek Kotowski, biologiczny ojciec Lilki. Jak podaje były kochanek Krystyny wróci, gdy zrobi swój własny rachunek sumienia i zrozumie, że był fatalnym ojcem, przez którego Lilka podejmowała złe decyzje i słono przyszło jej za to zapłacić. Kotowski w końcu dowie się, że jego córka przeżyła u boku starszego i bogatszego wdowca prawdziwe piekło! Ethan szybko się nią znudził i zdradzał ją z opiekunką swojego dziecka, a gdy Lilka postanowiła odejść – bił ją, uwięził i zabrał paszport! Mostowiakowej cudem udało się uciec, dzięki uprzejmości sąsiadów, ale kochanek zapewnił ją, że znajdzie ją choćby na końcu świata! W 1664 odcinku „M jak miłość” przed przerwą wakacyjną 2022 roztrzęsiona Lilka najpierw trafiła właśnie do ojca, który przebywał w Warszawie, ale on zamiast pomóc, tylko jej dołożył! Patrz też: M jak miłość po wakacjach 2022. Pola otruje Wernera?! Anita nie zdąży już pomóc Adamowi – ZDJĘCIA Rachunek sumienia ojca Lilki w nowym sezonie „M jak miłość” po przerwie wakacyjnej 2022! Już w 1664 odcinku „M jak miłość” przed wakacjami 2022 Jacek bardzo przejął się losem swojej córki, ale jeszcze wtedy nie wiedział, że przez co przeszła u boku Ethana, dla którego porzuciła Mateusza. Kotowski nawrzucał córce, że sama była sobie winna, przez co kolejny raz ją stracił! Załamana Lilka wróciła do Grabiny, gdzie znalazła pocieszenie u boku matki, która nie odrzuciła i nie oceniała jej tak jak ojciec! W nowym sezonie „M jak miłość” po przerwie wakacyjnej 2022 Kotowski zrozumie, że zachował się okropnie i postanowi wrócić do Grabiny, aby naprawić swój błąd! Jacek zwierzy się Marysi (Małgorzata Pieńkowska), że zamierza spotkać się z Krysią i zaproponować córce wyjazd do Kanady, gdzie będzie mogła zacząć nowe życie! - Nie wiem, czy nie porywam się trochę z motyką na słońce... Jestem kiepskim ojcem, właściwie to... żadnym. Ale jeśli Krysia się zgodzi, chcę zabrać Lilkę ze sobą do Kanady – zdradzi Jacek. Zobacz także: Pożegnanie Aleksandry z M jak miłość. Małgorzacie Pieczyńskiej trudno rozstać się z serialem Lilka wyjdzie do Kanady w nowym sezonie „M jak miłość” po wakacjach 2022 i tam rozpocznie nowe życie? W nowym sezonie „M jak miłość” po wakacjach 2022 Jacek zachowa się w końcu jak prawdziwy ojciec! Kotoński postanowi poświęcić swoje interesy w Warszawie dla dobra córki i wspólnie z nią wyjechać do Kanady, gdzie będzie mogła zapomnieć o złych przejściach i zacząć wszystko na nowo! Tym bardziej, że po wyprowadzce do Australii będzie już bardzo dobrze znała język angielski, co będzie dla niej również życiową szansą na osobisty rozwój. - Planowałem spędzić kilka miesięcy w Warszawie, tutaj zająć się biznesem, ale... Całą noc nad tym myślałem. Kanada to dla Lilki może być najlepsze rozwiązanie... Tu, w Grabinie, wszystko przypomina jej o przeszłości. A kiedy Mateusz wróci, będzie jeszcze gorzej... A tam... Zna świetnie język, mogłaby znów podjąć studia, poznać nowych ludzi... Zaczęłaby zupełnie nowe życie – uzna Kotowski. Jak na pomysł wyjazdu Lilki do Kanady zareaguje Krystyna w nowym sezonie „M jak miłość” po wakacjach 2022? Co na ten temat będzie myślała sama Lilka? Czy zgodzi się dać ojcu jeszcze jedną szansę? Tego dowiemy się już jesienią! Spójrz również: M jak miłość po wakacjach 2022. Magda wybaczy Andrzejowi zdradę! Impreza z przyjaciółmi w siedlisku zmieni wszystko – ZDJĘCIA M jak miłość odcinek 1664 ZWIASTUN. Powrót Lilki sprowadzi kłopoty na Mostowiaków! Ula nie znajdzie testamentu ojca Opierając się na licznych przykładach, pokazuje, jak wyleczyć cierpienie wynikające z przeszłych doświadczeń oraz jak odzyskać swoje prawdziwe "ja". Książka ta uczy, w jaki sposób kontrolować reakcje na zachowania niedojrzałych rodziców i unikać rozczarowań, a także budować nowe, pozytywne relacje.

Witam! Myślę, że warto się zastanowić nad tym, czym spowodowana jest Pani obecna tęsknota za byłym partnerem. Początek Pani listu wskazuje na słuszność podjętej decyzji - na tamten moment sytuacja była rzeczywiście przeciążająca: Pani chłopak krytykował Panią, był zazdrosny, napięcie między Wami stało się nie do wytrzymania. Przerwa w takich sytuacjach jest często dobrym rozwiązaniem. Niewykluczone, że jeszcze będziecie Państwo razem, ale jeśli w tej chwili były chłopak nie kontynuuje znajomości, może warto dać jemu i przede wszystkim sobie, więcej czasu? Proponowałabym Pani skoncentrowanie się na innych aspektach życia, na studiach, pracy, rozwijaniu zainteresowań, sporcie i in. Namawiam Panią również do wizyty w Poradni Zdrowia Psychicznego. Pani objawy mogą wskazywać na zaburzenia z kręgu depresji, nie należy tego bagatelizować. Bardzo ważne jest również wsparcie ze strony psychologa. Dobrze byłoby się bliżej przyjrzeć Pani emocjom, nastrojom, jaka jest przyczyna spadku nastroju, jak temu zaradzić. Gorąco zachęcam do konsultacji ze specjalistą. Pozdrawiam!

Zacząć nowe życie za granicą może być ekscytującym i wyjątkowym doświadczeniem. Decyzja o przeprowadzce do innego kraju może wynikać z różnych powodów, takich jak poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych, edukacyjnych, czy też chęć poznania nowej kultury i stylu życia. Jednak, aby skutecznie rozpocząć nowe życie za granicą, istnieje kilka kluczowych kroków, które
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2011-05-07 10:27:19 iskra27 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: sprzedawca Zarejestrowany: 2010-12-17 Posty: 545 Wiek: 30 Temat: Zacząć życie od nowa. Moje drogie Netkobiety naprawde dlugo zastanawialam sie czy opowiedziec wam moja historie zycia i wreszcie sie zdecydowalam poniewaz potrzebuje waszej porady opinii Zaczne od poczatku czyli od mojego wspanialego dziecinstwa Szczerze zycze kazdemu dziecku takiego bycia dzieckiem kazdemu dziecku nawet zaluje ze moi synkowie nie maja tego czego ja mialam oczywiscie staram sie to im dac a byla to taka cudna beztroska dziadkowie kochani wies lesniczowka zima kuligi bitwy na sniezki a latem las jezioro jagody maliny rwanie lipy zabawy z kuzynostwem Od dziecka bylam wrazliwa grzeczna bylam soba (nadal jestem ) Mam 4 rodzenstwa 1 Przez cale 14 lat nie mialam ojca obok siebie brata i 3 siostry Wychowywalismy sie bez ojca ja moj brat i siostra 2 najmlodsze pozniej przyszly na swiat Przez 14 lat nie mialam ojca obok siebie bo zyl ze swoja pierwsza zona i dwoma corkami a pozniej przyszedl do naszej mamy i juz zostal Do tej pory moim wzorcem do nasladowania byl wujek brat mamy ktory w wieku 27 lat zostal ksiedzem a ja mialam te 14 lat Majac 19 lat poznalam mojego meza wtedy myslalam ze to jedyny i ze bede go kochac i byc z nim do konca zycia taka bylam naiwna Rodzice odradzali mi a ja glupia nie sluchalam myslalam ze on wszystko dla mnie zrobi obiecywal zlote gory Dlatego teraz po 5 latach malzenstwa rowniez mam do siebie zal o to ze moglam byc az tak slepa Byly zareczyny slub koscielny wynajete mieszkanie i nasz pierwszy synek Niby sielanka ale w czterech scianach maz zaczal ustawiac nasze zycie tak jak on chce a bylo strasznie Nie wiedzialam ze jest psychicznie chory wiedzialam ze leczy sie na astme oskrzelowa i nerwice Zawsze go kochalam mimo ze mnie krzywdzil znecal sie psychicznie 3 razy zglaszalam ten fakt na policje ale po tygodniu po jego przeprosinach wycowywalam wniosek i tak n aokraglo Zamekal mnie w domu wracal wieczorami glodzil mnie wykrecal kola od wozka dziecka zebym nie wyszla gdziekolwiek zglosic ze on tak mnie traktuje ajak wracal do domu to wyzywal i gral na komputerze nie moglam nic zrobic ani usypiac dziecka w tym halasie ani sama spokojnie zasnac W lozku tez bral kiedy chcial jak mu za przeproszeniem nie dalam to wyzywal od dziwek ze mam kogos na boku Przez jego zachowanie mnie zaczal odpychac nie pociagal mnie mialam wstert do niego czasami sie nie myl Naduzywal alkoholu byl agresywny Ja mu to wszystko wybaczalam byl dobry na 5 minut moze tydzien i znow to samo sie zaczynalo Moi rodzice z poczatku mnie wspierali pomagali ale potem stracili zaufanie bo ja i tak jego sluchalam i do niego wracalamPewnego dnia wsiadl pijany na rower i go zlapali i tak 5 razy bo nawet potrafil wyzwac policjantow on rzadzil on mial racje a wszyscy inni to dno dla niego taki paskudny charakter maz ma Slyszalam od niektorych osob ze to nie czlowiek ze diabla ma w skorze tylko o siebie dba Kiedy tak lapali go za jazde po pijaku okazalo sie ze jestem po raz 2 w ciazy wtedy mial zakaz jazdy na rowerze i go zlamal Przyszedl w czerwcu ubieglego roku papier z sadu ze ma sie stawic do Aresztu Sledczego pozbawienie wolnosci na okres 7 miesiecy To byl dla mnie szok ja w 7 miesiacu ciazy a on do pudla zostalam sama i nawet nie zadbal o moja przyszlosc jak on bedzue siedzial zostawil mi zlotowke w portfelu Nadal go glupia kochalam i poszlam go jeszcze odprowadzic do tego aresztu To jak go kochalam poczytajcie kobietki w moich postach o zakladach karnych Przezylam te 7 miesiecy urodzilam zdrowego synka ale juz czulam ze lepiej sie zyje mi bez niego ze on mni nie potrzebny odetchnelam bylam spokojniejsza Wrocil w styczniu tego roku nie wiedzac ze stalam sie silniejsza psychicznie juz go nie chcialam nie kochalam zrozumialam swoj blad Dla mnie liczy sie dobro dzieci wiec postanowilam ze odejde zaczne po cichu myslec o rozwodzieGrzecznie mu oznajmilam ze mysle o rozwodzie ze mi juz on nie jest potrzebny ze mnie krzywdzil ze nie kocham itd a on rzecz jasna sie wciekl ale to co zaczal wyprawiac przeroslo mnie juz calkiem zaczelam sie go bac na powaznie krzyczal ze mam kogos ze mnie zabije ze tego kogos zabije Powiedzialam mu wtedy dla swietego spokoju ze odstapilam od mysli o rozwodzie a sama tak naprawde nie zaprzestalam dzialac Miesiac temu poznalam przypadkowo fajnego faceta nic mnie z nim nie laczy ale on wspiera mnie duchowo motywuje do dzialania uswiadamia mi ze juz dawno powinnam to zrobic uciec od tego wariata....jakby tego bylo malo ten facet sie we mnie zakochal i mowi ze nie zostawi mnie samej w takich chwilach Ja z kolei mam metlik w glowie sama musze sie uporac z tym wszystkim Nie mam ochoty na nowy zwiazek skoro malzenstwa jeszcze nie zakonczylamNiestety maz sie o nim dowiedzial grozil mi i jemu smiercia sam sie pocial ktorejs nocy 4 dni temu zaprosil go pijany do naszego domu i zaczal nim manipulowac przy nim mnie wyzywac szmacic stwarzac nieprawdziwe historie byle tylko ten mnie zostawil ale nic z tego moj przyjaciel nie poddal sie mu no wiec maz zaczal jeszcze bardziej sie nademna znecac ze az ze zmeczenia psychicznego sie osunelam na ziemie przyjaciel chcial mnie podniesc ale moj maz mu zagrozil i dalej siedzial przy laptopie smiejac sie i mowiac ze ja udaje ze jestem dziwka W tym momencie fakt M powinien zadzwonic na policje bo moj maz ma zakaz picia alkoholu przez sad naduzywania ale jak mi pozniej powiedzial nie myslal o tym tylko o mnie jakos tak byl zmanipulowany moim mezem i bal sie go Gdy M wychodzil do domu moj maz jeszcze dal mu na droge paierosa a on powiedzial ze tak mnie nie zostawi z taka osoba jak on Kladac sie spac z dziecmi slyszaklam jak moj maz dzwoni do mojego przyjaciela mowiac ze zyczy nam szczescia bo on odbiera sobie zycie2 maja maja znowu sie zaczal znecac przyszedl wypity a wieczorem wzial garsc tabletek psychotropowych na alkohol i za 10 minut kolejna dawke poznej za 10 minut kolejna dawke i tak cale 2 pudelka tabletek polknal mowil ze robi to z milosci do mnie ja mu odradzalam to co moglam zrobic niewiele to psychol i tyle zadzwonilam po pogotowie zabrali go do czbkow ledwo go odratowali Jego rodzice mnie obwiniaja o to co zaszlo ja jestem winna ma wysc do domu po niedzieli boje sie goWiem ze ta cala historia moze wydac sie absurdalna ze bedziecie na mnie krzyczec albo i podziwiac nie wiem ale jestem przygotowana na wszystko bo juz w swoim zyciu wiele przeszlam zeby nie powiedziec pieklo na ziemiNie siedze bezczynnie bo w poniedzialek skladam paieryo rozdzielnosc majatkowa alimenty i rozwod oraz ide do jego lekarza porozmawiac do prawnika ide we wtorek i do sadu tajze zzalozyc mu sprwe o znecanie sie Nadeszlo moje 5 minut i musze je jak najlepiej wykorzystac Pozdrawiam i prosze potraktujcie mnie lagodnie 2 Odpowiedź przez Dussia 2011-05-07 10:36:28 Dussia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-24 Posty: 649 Wiek: 34 Odp: Zacząć życie od nowa. powiem tyle- nie potrzbnie dzwonilas na pogotowie trzeba było durnia zostawić jak chcisł się wykończyć. Teraz walcz o siebie i o dzieci. Nie możesz się wyprowadzic do rodziców jak się go tak boisz? przygarnij kropka... 3 Odpowiedź przez kasandra1234 2011-05-07 12:18:15 kasandra1234 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-29 Posty: 1,326 Wiek: słuszny :) Odp: Zacząć życie od nowa. Przeszlośc ma to do siebie że zawsze w mniejszym czy większym stopniu szlaja sie za nami...Jednak oczywiście zawsze warto i trzeba zacząć wszystko od może nie wszystko,nie w każdym momencie zycia,ale czesto dostajemny szanse na odmiane naszego losu w tą dobra to wykorzystamy ,zalezy od nasz mialas przeżycia ISkra,szczerze pora zmienic coś na dobre...karta wlasnie sie odwraca. Nie jestem idealna ale idealnie sobie z tym radzę... 4 Odpowiedź przez Anhedonia 2011-05-07 14:23:05 Ostatnio edytowany przez Anhedonia (2011-05-07 14:23:35) Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Zacząć życie od nowa. Chyba to wszystko nie jest takie proste jak usiłujesz nam tu przedstawić? Czytam twoje posty od dawna i widzę jakieś sprzeczności. 5 marca pisałaś: "Sama jestem w zwiazku malzenskim juz 5 lat stojac przed oltarzem przysiegalam Bogu i mezowi ze biore go z wadami zaletami na dobre i zle....fakt sa wzloty i upadki nieraz sie tu wam pozale w innych watkach ale zawsze po burzy wychodzi slonce i warto dla takich chwil zyc . Równo 2 miesiące później, 5 maja piszesz: "Najbardziej w swoim zyciu zaluje ze wyszlam za maz...............".Nie chcę na Ciebie krzyczeć, a już na pewno nie będę podziwiać - ale powiedz uczciwie, czy w tej historii z twoim nowym znajomym jest drugie dno? Bo już nie wiem które twoje wypowiedzi są prawdziwe - miłość nad życie do swego męża czy jego chamstwo i podłość? Strasznie szybkie tempo tych skrajnych zmian w się ze zdaniem Kasandry, że zawsze warto dokonać odmiany życia. Niech się to dzieje na zdrowych, szczerych i uczciwych podstawach. Pamiętaj, że masz 2 małych dzieci. O nich też musisz myśleć. I tak jak Dussia mówi - skoro się boisz, to wyprowadź się do rodziców. Szkoda, by dzieci patrzyły na to wszystko. Mogą mieć traumę na całe życie. Powodzenia i sił Ci życzę "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 5 Odpowiedź przez marika1313 2011-05-17 10:37:43 marika1313 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-15 Posty: 263 Wiek: Jeszcze 30 Odp: Zacząć życie od nowa. Coś mi tu nie pasuje, przejzalam Twoje posty, piszesz ze Twoj mąż jest kochany , ze warto żyć i wiele innych sprzecznych rzeczy, a w tym poscie opisujesz go jako psychola, pijaka itd w 2 miesiące się tak zmienił ? Jak to jest z Toba? W bezsenna noc posylam ci motyla..... 6 Odpowiedź przez 2011-05-17 13:22:02 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-11 Posty: 5,439 Wiek: rocznik 77 (koziorożec) Odp: Zacząć życie od nowa. Ja nie czytałam innych postów autorki wątku. Jeśli tak jest jak piszecie, może to, że pisała dobrze o mężu było formą wewnętrznej obrony? Ja tez nie byłam zadowolona ze swojego męża a do ludzi mówiłam, że jestem szczęśliwa. tak działają kobiety zastraszone. Może pisząc dobre słowa starała się nie narzekać, tylko cieszyć się z dobrych sekund w życiu, a w końcu to "wyrzuciła" w tym wątku?? Ja ją rozumiem. Jeśli tak jest to musisz walczyć o swoje szczęście. Nie będzie to łatwo, ale widzę, że podejmujesz bardzo odważne kroki. Tak trzymaj, uważaj na siebie, bo taki mąż jest skłonny do jego rodziców się nie przejmuj, tak niestety jest, że ludzie są ślepi z wyboru (mam taką teściową).Odejdź, choćbyś miała żyć sama. Sama stwierdziłaś, że bez niego było ci dobrze. 7 Odpowiedź przez iskra27 2011-05-17 20:51:09 iskra27 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: sprzedawca Zarejestrowany: 2010-12-17 Posty: 545 Wiek: 30 Odp: Zacząć życie od nowa. dziekuje ci sandro za wsparcie jest dokladnie tak jak piszesz tak wszyscy w okolo mysla ze jest dobrze ale tak nie jest Dzis bylam u prawnika w tym tygodniu skladam do sadu pozew o alimenty maz wrocil po szpitalu do mnie ale wie ze nie ma szans Mial propozycje zamieszkac do rozwodu u rodzicow ale zrezygnowal...prawde mowic wscieklam sie bo on o cos chce walczyc a ja juz nie mam sil on nie chce tego przyjac do wiadomosci bo jest chory psychicznie pronuje mna manipulowac ale mu sie nie udaje bo ja sie nie poddaje w postanowieniach...Ktos tu pytal o wyprowadzke moja do rodzicow niestety nie moge bo mam rodzenstwo ktore tam jeszcze mieszka i nie ma dla mnie miejscaNajwazniejsze jest to ze sie nie poddaje i nie zwracam na niego uwagiPozdrawiam ps. Wiecie moze jak sprawic by sie odemnie mimo wszystko wyprowadzil slyszalam ze sadownie jakos wiec jutro lece do sadu bo nie mam zamiaru zyc z psycholem pod jednym dachem 8 Odpowiedź przez 2011-05-18 08:34:06 Ostatnio edytowany przez (2011-05-18 08:35:08) Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-11 Posty: 5,439 Wiek: rocznik 77 (koziorożec) Odp: Zacząć życie od nowa. Iskro, pewnie dla niektórych może wydawać się dziwne, że w takich chwilach nie możesz iść do rodziców. Ale niestety tak jest czasami. Mama, po jednej akcji z mężem, gdy ja do niej zadzwoniłam powiedziała "tylko się nie wyprowadzaj i nie przyjeżdżaj tutaj, bo on cie nie wpuści do domu". No to co mam na siłę się tam wprowadzić. Potem jak sobie wypiła, to mówiła, że zawsze mogę przyjść i mimo, że na 2 przejściowych pokojach są 4 dorosłe osoby i we wrześniu pojawi się dziecko", to zaraz za kilka dni, gdy zadzwoniłam do domofonu i mama odebrała, to zanim odłożyła usłyszałam "a ta po co tutaj". I takie komentarze mam nie pierwszy rozumiem. Zazdroszczę Ci jednego, że masz odwagę składać te papiery. Mnie mąż pobił rok temu (wcześniej kiedyś były szarpaniny) i nadal tu mieszkam, bo mi mówi, ze rozdzieli nasze dzieci (bo nie chce płacić alimentów). Od tamtej pory mamy rozdzielczość majątkową, ale co z tego jak straciłam pracę i i tak mi on daje jeść. No i od tamtej pory mnie nie bije, ale praktycznie ze mną nie rozmawia, mijamy się. Ma mnie gdzieś, po prostu mnie lekceważy (bo znalazłam sobie kogoś kogo kocham, kto dał mi odwagę, żeby próbować sobie to układać w życiu). Teraz mąż jest na mnie obrażony, dla niego i jego rodziny jestem ku..., ale jak on mnie pobił, to jego rodzina uważa, że jest OK i nic takiego się nie stało, że zasłużyłam sobie. Nigdy w życiu go nie zdradziłam, jak ktoś mówił o nim źle, zawsze stawałam w jego obronie, on natomiast pozwalał na głośne wyzwiska przez pijanego szwagra przy stole, lekceważył to jak mnie ktoś traktuje...po prostu był zawsze obojętny na moje niepowodzenia. Nawet jak byłam w ciąży i lekarz powiedział, że urodzę z zespołem downa (na szczęście córka jest zdrowa, ale co przeżyłam to moje), to stwierdził, że przesadzam i dalej zajmował się swoim hobby a ja siedziałam mam odwagi napisać pozwu, bo mąż mi gada, że zabierze dzieci. Poza tym coraz częściej mi się wydaje, że jak on już mnie nie uderzył nigdy itp. to sąd mi rozwodu nie da. Może źle myślę, nie wiem. Jestem słaba psychicznie, chodzę do psychologa, ale to wszystko wymaga pierw składasz o alimenty?? Jak chcesz możesz napisać na maila. 9 Odpowiedź przez iskra27 2011-05-18 09:23:39 iskra27 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: sprzedawca Zarejestrowany: 2010-12-17 Posty: 545 Wiek: 30 Odp: Zacząć życie od nowa. Sandro maz nie ma prawa odebrac ci dzieci mnie tez maz tym straszy a ja to olewam juz jestem odporna na jego szantaze Bylam wczoraj u prawniczki i ta mi poradzila ze nie mam sie niczego obawiac prawo jest po stronie matek Pisze o alimenty poniewaz jak juz pisalam maz jest psychicznie chory i ma takie odchyly ze raz daje pieniazki a za kilka dni mowi ze mi nie da i nie lozy na rodzine wiec piszac o alimenty nie bede zachodzic w glowe czy da mi dzis czy nieSandro ty rowniez duzo przeszlas musisz byc silna ja rowniez mam kogos kto mnie wspiera i gdyby nie on pewnie dalej bym miala klapki na oczach i dalej tu wypisywala jaki jest kochany pozdrawiam ) 10 Odpowiedź przez 2011-05-18 09:41:33 Ostatnio edytowany przez (2011-05-18 09:44:28) Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-11 Posty: 5,439 Wiek: rocznik 77 (koziorożec) Odp: Zacząć życie od nowa. No widzisz, mój ma pieniądze, żeby wziąć adwokata. Ja nie. Ja wtedy ten jeden raz przyprowadziłam do domu policję, ale ni założyłam sprawy w sądzie, bo psychicznie bałam się tych spraw, itp. Głupia byłam, bo teraz on mi "docina" i ma ze mnie ubaw. Nie daje mi złotówki na utrzymanie domu. Sam robi zakupy, a jak mi da to np. 6 zł. 20 zl (jaki ma humor) i każe rozliczać się paragonem. to mnie męczy. Do tego dzieci naszych pieniązki jeszcze z chrzcin wyniósł (nie zorientowałam się) i ulokował na swoim koncie. jak powiedziałam, że dziecku potrzebne spodnie to kazał mi latać po lumpeksach. Ale bez pieniędzy. Najpierw miałam obczaić. Było mi wstyd oglądać pół godziny rzeczy za 6-10 zł, a potem powiedzieć pani żeby odłożyła, bo przyjdę później. Poszłam do męża po pieniądze a on nie dal bo stwierdził, że za drogo i potem do tego lumpeksu już nie szłam bo mi głupio. Jakiś czas temu dał 50 zł na ubrania na dwójkę dzieci (cały czas z ich pieniędzy). Ale o każdy grosz muszę go przekonywać. To mnie denerwuje, bo to mnie poniża. Mam pełne prawa do dzieci, a on sam mi je ograniczył w ten sposób, że ich pieniążki ulokował na swoim koncie. Nie daj Boże, żeby jemu coś się stało (a mamy rozdzielczość) to jestem bez grosza, a o te pieniądze będę musiała walczyć, bo chyba będą do tych pieniędzy miały prawo również jego rodzone siostry. Chora sytuacja, bo uważam, że dzieci są nasze i mam prawo decydować o ich "majątku". On nie wykańcza mnie wprost, tylko przez takie pojechać do niego do pracy. Weszłam na halę, na jego stanowisku go nie było, więc zadzwoniłam na komórkę. Nie odbierał. Stałam i rozglądałam się po tej hali (koledzy też go szukali), nagle ja się odwracam, a on coś grzebie przy moim aucie. Wstyd mi było przy jego kolegach bo ja u niego w pracy a on na parkingu dawno. Przeszedł mi za plecami. Spytałam czemu mnie nie zawołał, a on na to "a po co". Uważasz, że to ja się czepiam, bo już nie wiem, ale czuję się przez niego poniżona. Mój nie stosował tego typu zachowań, jak twój, ale podobne. Rozkręcał mi w silniku coś w aucie, żebym z domu nie wychodziła i to nie z zazdrości, tylko po złości. Bo zazdrosny nigdy nie był, było mu obojętne. Koleżanki się śmiały z jego olewającego stosunku do mnie. Już od lat nie sypiamy. Dla mnie to albo ma babę, albo jest gejem, albo co, bo nie wiem. Młody facet po 30-stce nie współżyje przez 3-4 lata (już teraz dobrze nie pamiętam). 11 Odpowiedź przez iskra27 2011-05-18 11:07:10 iskra27 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: sprzedawca Zarejestrowany: 2010-12-17 Posty: 545 Wiek: 30 Odp: Zacząć życie od nowa. Witaj to co ty opisujesz to jest wlasnie znecanie sie psychiczne ja zglosilam to na policje przyjechali do mnie w ten sam dzie policjanci i zalozyli niebieska karte przez to czuje sie bezpieczniej Sandro trzeba walczyc o swoje zycie i szczescie Moj maz tez dorabia spora kase i bedzie mial adwokata przy rozwodzie bo jego mamusia mu zalatwi ale ja sie nie boje mam wygrane bo udowodnie mu ze jest chory psychicznie Wczoraj w nocy znow chcial sie pociac nie moge tak dluzej tego ciagnac psychike mam silna z reguly kobiety sa silne Co nas nie zabije to nas wzmocni Sandro wiec do dziela i nie patrzec za siebieMaz cos teraz kasa mi rzuca nie duza ale jednak te 20 do 50zl dziennie to dla mnie duzo tym bardziej ze mam 2 dzieci i kasa co rusz potrzebna ale mam swiadomosc tego zeby jemu przez to podlizywanie nie ulec i tego sie trzymam... 12 Odpowiedź przez 2011-05-19 00:02:48 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-11 Posty: 5,439 Wiek: rocznik 77 (koziorożec) Odp: Zacząć życie od nowa. No widzisz, a ja byłam na policji po tym , jak mi odłączył coś w silniku i mi powiedzieli, że nic takiego się nie stało, mam się z nim dogadać. Ze nic takiego się nie mnie pobił to wręcz "odradzili" wystawienie niebieskiej karty. Mówili, że można, ale po co skoro można się dogadać. Mąż dziś wyjeżdża na tydzień. Poprosiłam, by mi zostawił jakieś pieniądze na życie. Powiedział, że zostawi 50 zł. Skoro nic nie zarabiam, to się zgodziłam (bo myślę, że jak mamy rozdzielczość majątkową to nie musi mi nic dać).Potem powiedziałam, że nie ma pasty do zębów. Mówię do Niego daj mi jakieś 8 zł to kupie, może i taniej. Dał 50 i mówi, że nie ma drobnych. Przyniosłam pastę i kupiłam oprócz tego płyn do higieny intymnej za 5 zł. Daje mu resztę, a on mówi, że nie weźmie, bo to z tych 50 zł co dla mnie i córki ma być na życie przez tydzień (mieszkamy za miastem i sam odjazd moj i córki w 1 stronę choćby po chleb to około 5 zł, więc założyłam, że przez tydzień nie mogę się ruszyć. Mam auto, ale tez trzeba mieć paliwo.). Lodówka pusta, tylko 1 opakowanie mielonego i 20 dag szynki. No i 1 masło. Bez warzyw, bez że jak wstanę okoo 3, jak on będzie jechał, to "coś mi zostawi". tamtą resztę z zakupów pasty i płynu do higieny (prawie 40 zł) jemu oddałam, bo to żenujące. 13 Odpowiedź przez iskra27 2011-05-20 12:42:49 iskra27 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: sprzedawca Zarejestrowany: 2010-12-17 Posty: 545 Wiek: 30 Odp: Zacząć życie od w nocy zostalam zgwalcona przez meza zawiadomilam policje i opieke spoleczna......:( 14 Odpowiedź przez 2011-05-26 11:24:06 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-11 Posty: 5,439 Wiek: rocznik 77 (koziorożec) Odp: Zacząć życie od nowa. Oj iskro smutne to bardzo, stało się i musisz z tym żyć. Nie podaruj draniowi, widzę, że jesteś bardzo silna. Daj znać jak się czujesz. Wiem, że to głupie pytanie, no bo jak się możesz czuć...Jednak całym sercem wspieram Cię i proszę nie daj się! Już za daleko zaszłaś, by się cofać. Pozdrawiam. 15 Odpowiedź przez pennylane 2011-05-27 15:23:58 pennylane 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-07-07 Posty: 2,547 Wiek: 26 Odp: Zacząć życie od nowa. Iskro, nie poddawaj się. Dobrze, że zawiadomiłaś odpowiednie służby. Może teraz czas na to aby poszukać miejsca w ośrodku pomocy dla samotnych matek? Każdy następny dzień pod jednym dachem z tym świrem to o jeden dzień więcej toksyku. Uciekaj się jak najszybciej i nie oglądaj się za za Ciebie kciuki! Are you an idiot? No, sir, I'm a dreamer 16 Odpowiedź przez iskra27 2011-07-25 20:18:15 iskra27 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: sprzedawca Zarejestrowany: 2010-12-17 Posty: 545 Wiek: 30 Odp: Zacząć życie od kobietki dlugo mnie nie bylo i tesknilam za wami nie mialam a ni neta ani tel szok ale powoli dochodze do siebie i juz prawie jestem na prostej i sie nie wycofuje nie dam mezowi tej satysfakcji wyprowadzil sie tydzien temu a ja staram sie odzyskac sily pod koniec sierpnia odbedzie sie sprawa karna o znecanie sie....a on zostanie poddany badanio,m psychiatrycznym no zobaczymy jak sie to wszystko potoczy Pozdrawiam 17 Odpowiedź przez sAmOtnA172 2011-07-25 21:56:07 sAmOtnA172 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-22 Posty: 584 Wiek: 22 Odp: Zacząć życie od nowa. To straszne co on ci zrobił naprawde:(:(:( dasz rade..ja ci nawet zazdroszcze ze juz jestes wolna u mnie z mezem ok ale jednek. "Zdolność bystrej obserwacji jest nazywana cynizmem przez tych, którzy jej nie posiadają." 18 Odpowiedź przez iskra27 2011-07-26 16:58:15 iskra27 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: sprzedawca Zarejestrowany: 2010-12-17 Posty: 545 Wiek: 30 Odp: Zacząć życie od daje rade pozdrawiam 19 Odpowiedź przez mariusz_25 2011-08-01 21:48:30 mariusz_25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zawód: Kucharz Zarejestrowany: 2011-08-01 Posty: 12 Wiek: 23 Odp: Zacząć życie od kochana Moniczko ten przyjaciel to M Mariusz będę zawsze przy tobie i będę ciebie wspierać na dobre i złe bo zasługujesz na prawdziwe szczęście i kocham cie i dzieci i zrobię dla was wszystko i nie poddam się twojemu mężowi tyranowi bynajmniej się pozabijamy lecz zrobię tak żebyś była szczęśliwa poruszę niebo i ziemie . Szkoda ze wróciłaś do niego wczoraj i powiedziałaś mi ze go kochasz i tak ciebie będzie krzywdził ja to wiem i nie odpuszczę bo z nim życia nie będziesz mieć 20 Odpowiedź przez iskra27 2011-08-24 14:03:06 iskra27 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: sprzedawca Zarejestrowany: 2010-12-17 Posty: 545 Wiek: 30 Odp: Zacząć życie od nowa. Witajcie powiemj wam tylko tyle ze jestem tym moim zyciem zmeczona zagubilam sie i nie wiem jak sie odnalesc zyje tylko dla dzieci sa dla ,mie najwazniejsze Maz nie mieszka ze mna ale prosi o wybaczenie po raz ktorys....ja z kiolei w glebi serca go kocham ale nie moge zapomniec tego co mi zrobil twierdzi ze postepowal od maja tak dlatego ze M wszedl w nasze zycie w nasze malzenstwo z butami i wiadomo ze to mu sie nie podoba bo walczy o swoja rodzine Ja nie potrafie mu zaufac po raz setnyNatomiast M no coz nie kocham go taka jest prawda pomogl mi owszem jestem mu za to wdzieczna ale on ma pretensje ze chce go zostawic nie rozumiem jego zachowania na sile chce cos zbudowac skoro wiedzial od samego poczatku ze to nie ma sensuJestem miedzy mlotem a kowadlem Byla ktoras z was w takiej glipiej i chorej sytacji bo ja w tym czuje sie fatalnie i nie wiem co ja mam robic 2 mezczyzni walcza o mnie a nie zapytaja czego ja chce a ja chce zyc sama ze swoimi dziecmi czy to tak wiele?Czuje sie osaczona przez tych durnych facetowTylko prosze was nie skrytykujcie mnie bo ja juz podjelam decyzje a oni oba chca czegos na sile i tego nie rozumieja 21 Odpowiedź przez madzia0311 2011-08-24 14:15:43 madzia0311 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-07 Posty: 1,138 Wiek: 25 + Odp: Zacząć życie od nowa. pogmatwane to wszystko..właśnie nie dawno przeczytałam post M ...pisze,że cię kocha...ale ja nie mam zamiaru ciebie krytykować:-)to jest twoje zycie i musisz zrobić wszystko,żeby tobie było dobrze i dzieciom..jeśli nie chcesz byc z żadnym z nich bądź sama z pociechami:)i tak sobie myślę,że na obecną chwilą to było by najlepsze rozwiązanie -dać sobie czasu ile będziesz potrzebowała:-)a skoro oni nie rozumieją ,że chcesz być sama..cóż:(nikogo nie można zmusić do miłości .nikomu nie można nakazać kochaj tego a tamtego nie...odpocznij od nich..żyj dla siebie i o siebie i twoje chodzi o męża nie oczekuj żadnej zmiany:(wiesz ja wychodzę z założenia ,że lepiej jest cierpieć będąc samemu ( bo to minie) niż cierpieć będąc w nie udanym związku z kimś kto na to nie zasługuje i cię terroryzuje ... Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść. 22 Odpowiedź przez daria1968 2011-08-24 22:43:57 daria1968 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-02 Posty: 1,325 Odp: Zacząć życie od wolność - iść do prokuratury i złożyć zawiadomienie o przestępstwie i zamknąć iskra bardzo chorą kobietą -potrzebujesz fachowej nie dasz sobie Cie serdecznie 23 Odpowiedź przez dziewczynaZprowincji 2011-08-25 13:03:43 dziewczynaZprowincji O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-20 Posty: 61 Wiek: 23 Odp: Zacząć życie od nie wracaj do niego! stracisz młodość na ucieczkach i powrotach, czy uważasz że warto dla tygodnia czy dwóch sielanki cierpieć przez kilka miesięcy? bo tak będzie, mąż będzie cię kochał ponad życie przez tydzień, nieba Ci uchyli a przez kilka następnych miesięcy wyjdzie z niego tyran i świnia z powrotem! czy naprawdę chcesz żeby tak wyglądało Twoje życie? i dzieci? W moim związku kłótnia (podkreślam zwykła kłótnia bez bicia poniżania obrażania i innych okropieństw) trwa najwyżej parę dni czasem parę godzin, a póżniej jest kilka miesięcy spokoju i może bez fajerwerek ale jestem szczęśliwa i jest wszystko dobrze. Myślę że tak ma być w zdrowym normalnym związku dwóch kochających się osób. On Cię nie kocha!!!!!!!!!! I musisz zrozumieć że zasługujesz na normalne życie, nie uzależniaj się od niego szanuj siebie! życzę Ci żebyś nie przestawała zdążać w stronę rozwodu. a co do przyjaciela, to uważaj, żebyś nie wpadła z deszczu pod rynnę, bo coś mi mówi, że skoro nic mu nie obiecywałaś a on tak Cię kocha i za wszelką cenę chce Ci pomóc to nie wiadomo czy też na siłę nie chce cie w ten sposób do siebie zbliżyć. Rozwiąż sprawę z tym draniem i proponuje żebyś zrobiła coś dla siebie, zatroszczyła się o siebie a dopiero później kiedy już będziesz gotowa pomyśl o nowym mężczyźnie 24 Odpowiedź przez iskra27 2011-08-25 14:11:16 iskra27 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: sprzedawca Zarejestrowany: 2010-12-17 Posty: 545 Wiek: 30 Odp: Zacząć życie od posty daja mi duzo do myslenia wiem napewno ze chce byc sama z dziecmi i is na terapie 25 Odpowiedź przez madzia0311 2011-08-25 14:13:48 madzia0311 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-07 Posty: 1,138 Wiek: 25 + Odp: Zacząć życie od nowa. iskra27 napisał/a:wasze posty daja mi duzo do myslenia wiem napewno ze chce byc sama z dziecmi i is na terapiewięc do dzieła:)nie jesteś niczyją własnością..terapia na pewno ci się przyda i mam nadzieję,że pomoże:)3mam kciuki Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść. 26 Odpowiedź przez Kasia-Domańska 2011-08-25 16:51:32 Kasia-Domańska Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-13 Posty: 139 Wiek: 24 Odp: Zacząć życie od nowa. od jakiegos czasu powtarzam sobie te czasu ZAczać życie od nowa. niby banalne ale trudne dla mnie bardzo. mąż mnie zdradzilw zeszlym roku owocem tego jest wlasnie nowo narodzone dziecko. ktore mnie przeroslo.. przez rok czasu bylam ponizana.. zmuszana do seksu... ostatnio zaczal mnie bic Gdy sytuacje wręcz mnie teraz zmusza do wyprowadzki... najchetniej bym zabrala dzieci za rece iwyszla... tak poprostu. ale tu mnie tak duzo trzyma.. Praca wymarzona. przedszkole syna ( tyle czasu o nie walczylam zeby go przyjeli) kurs prawa jazdy. wyrzucic go z tego mieszkania nie moge bo to jego rodziny. ja niemam zadnych praw do niego Serce ma swoje racje, których rozum nie zna - Blaise Pascalgg. 37512243:) 27 Odpowiedź przez madzia0311 2011-08-25 16:55:04 madzia0311 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-07 Posty: 1,138 Wiek: 25 + Odp: Zacząć życie od nowa. Kasia-Domańska napisał/a:od jakiegos czasu powtarzam sobie te czasu ZAczać życie od nowa. niby banalne ale trudne dla mnie bardzo. mąż mnie zdradzilw zeszlym roku owocem tego jest wlasnie nowo narodzone dziecko. ktore mnie przeroslo.. przez rok czasu bylam ponizana.. zmuszana do seksu... ostatnio zaczal mnie bic Gdy sytuacje wręcz mnie teraz zmusza do wyprowadzki... najchetniej bym zabrala dzieci za rece iwyszla... tak poprostu. ale tu mnie tak duzo trzyma.. Praca wymarzona. przedszkole syna ( tyle czasu o nie walczylam zeby go przyjeli) kurs prawa jazdy. wyrzucic go z tego mieszkania nie moge bo to jego rodziny. ja niemam zadnych praw do niegoa czy masz dokąd pójść?w jakim wieku masz dzieciaczki?jejku jesteś taka młoda a tyle juz przeszłaś Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść. 28 Odpowiedź przez Kasia-Domańska 2011-08-25 17:15:28 Kasia-Domańska Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-13 Posty: 139 Wiek: 24 Odp: Zacząć życie od nowa. moglabym isc do mamy... zawsze mnie przygarnie... tylko mi szkoda tego co tu mają 4 i 3 lata. a ja w pazdzierniku skoncze 25 lat. i 4 lata malzenstwa z czego to rok to koszmar. Serce ma swoje racje, których rozum nie zna - Blaise Pascalgg. 37512243:) 29 Odpowiedź przez madzia0311 2011-08-25 17:20:34 madzia0311 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-07 Posty: 1,138 Wiek: 25 + Odp: Zacząć życie od nowa. jesteś tylko o miesiąc starsza ode mnie:(rozumiem,że jest ci szkoda..ale czasami warto zostawic wszystko w ...i próbować chłopcy są mali ale rozumieją co się dzieje..patrzą na ojca tyrana i mamę,która strasznie cierpiale w imię czego?doszło kolejne dziecko..zaraz zaczną się kolejne problemy..alimenty ,sądy..:(a rodzina twojego męża na prawdę jest tak ślepa czy tylko udają ,ze problemu nie ma?:( Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść. 30 Odpowiedź przez dziewczynaZprowincji 2011-08-26 13:31:59 Ostatnio edytowany przez dziewczynaZprowincji (2011-08-26 23:20:36) dziewczynaZprowincji O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-20 Posty: 61 Wiek: 23 Odp: Zacząć życie od mam przyjaciółkę w niemal identycznej sytuacji!! Ona odchodzi od niego mimo wszystkona razie jeszcze mówi że "dają sobie czas" bo wciąż go kocha więc może tak sobie to na razie wytłumacz że dajesz sobie czas, tak samo jak jej tłumaczę tak i Tobie, przedszkole, dojazdy do pracy - z czasem wszystko da się zorganizować na nowo! poradzisz sobie, my kobiety jesteśmy przystosowane przez naturę do zniesienia większego bólu niż mężczyzna - wierzę że psychicznie tez jesteśmy silniejszespróbuj myśleć pozytywnie, wszystko się ułoży a z dala od męża tyrana na pewno będzie Ci lepiej niż teraz, nie bój sie tej zmiany 31 Odpowiedź przez Kasia-Domańska 2011-08-29 14:27:53 Kasia-Domańska Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-13 Posty: 139 Wiek: 24 Odp: Zacząć życie od nowa. Byłam dzisiaj w opiece. no i mnie podniesli na duchu. fakt faktem nie moge liczyć na mieszkanie socjalne czy komunalne. ale jesli najde mieszkanie do wynajęcia. i bedę miała akt wynajmu mieszkania to bedę mogła liczyc na dofiansowanie do mieszkania. No i zaczynam szukać. a jesli sie upre to szybko znajdę. Swiatełko nadzieji jest ze zycie mi sie ulozy. ai nie polecam chodzenia do ksiedza,.. Byłam u swojego proboszcza by słyszalam ze mieszkanko do wynajecia. no i musialam sie wyspowiadac z tego co mąz na robil a on Jestescie powinna sie cieszyc kolejnym dzieciatkiem w domu. normalnie az zdebialam.. juz mialam ksiedzu wygarnąć ale sie jakos opanowalam. stwierdzil ze dla dwójki dzieci powinnismy byc dalej razem. ot taka pomoc od kosciola od jutra szukam napowazznie mieszkania. Serce ma swoje racje, których rozum nie zna - Blaise Pascalgg. 37512243:) 32 Odpowiedź przez Malwina69 2011-08-29 16:34:36 Malwina69 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-24 Posty: 3,797 Wiek: 47 Odp: Zacząć życie od nowa. ... co ejeszcze załatwiłas w opiece? a zasiłek rodzinny? to grosze ale jednak jakieś grosze.. Nie ma dwóch takich samych historii...... 33 Odpowiedź przez Kasia-Domańska 2011-09-01 11:44:49 Kasia-Domańska Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-13 Posty: 139 Wiek: 24 Odp: Zacząć życie od nowa. zasilek rodzinny mam. jesli wynajme mieszkanie dostane dofinansowanie do mieszkania. chociaz to. jestem na etapie szukania. Serce ma swoje racje, których rozum nie zna - Blaise Pascalgg. 37512243:) 34 Odpowiedź przez iskra27 2012-09-12 14:31:45 iskra27 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: sprzedawca Zarejestrowany: 2010-12-17 Posty: 545 Wiek: 30 Odp: Zacząć życie od wiec ciagne swoj watek daleaj a wiec po1 jestem juz po rozwodzie prawie rok z tego jestem bardzo dumna z siebie ze podolalam temu wyzwaniu a nie bylo latwo2 Jestem z moim niedocenionym kiedys M juz ponad rok i jestem naprawde szczesliwa jak nigdy dotad facet mnie docenia szanuje ufa kocha mnie i moje dzieci to najwazniejsze Zamieszkanie razem sprawilo ze lepiej sie zrozumielismy pokochalismy na wzajem Moje dzieci go pokochaly3 W styczniu urodzi nam sie malenstwo liczymy na to ze to bedzie corka4 Wtedy nie pracujacy moj M od 3 tygodni przebywa za granica prawdopodobnie w sobote wraca na tydzienTakze jak widac jestem dowodem na to ze kiedys po burzy i tak wychodzi slonce Jestem bardzo szczesliwa kobieta i matka Pozdrawiam Chetnie poczytam wasze posty i odp na pytania Pozdrawiam kochane Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jeśli w głębi duszy odczuwasz niezadowolenie z pracy, otoczenia i ogólnie życia, czas wziąć wszystko w swoje ręce i zacząć się zmieniać, jeśli nie chcesz być w zepsutej niecce od kilku lat. Jak zacząć nowe życie . Oceniaj całe swoje życie bez uprzedzeń i szczerze przyznawaj, co chciałbyś w nim zmienić.
Jak zacząć zdrowo żyć i od czego zacząć? Te pytania najczęściej zadają sobie osoby, które chcą zmienić swoje życie na lepsze i pracować nad własnym zdrowiem oraz kondycją, zarówno tą psychiczną, jak i fizyczną. Podobnie jak w każdym innym przypadku, najtrudniej jest zacząć, ale kiedy już złapiemy przysłowiowego bakcyla, to będziemy się zastanawiać, jak mogliśmy wcześniej żyć inaczej. W poniższym artykule podpowiadamy jak zacząć zdrowo żyć i jakich zasada trzeba się trzymać. Wyznacz sobie cel Trzymaj się swoich celów Opracuj wartościową dietę Wyznacz sobie cel Od wyznaczania konkretnych celów zaczynają się poważne zmiany w życiu bez których, nic nie ma sensu. Muszą być one realne, możliwe do osiągnięcia i określone w czasie (np. zrzucenie 6 kg w miesiąc). Jeżeli nie wiesz jak to zrobić, możesz skorzystać z konsultacji z trenerem personalnym, lub przeczytać porady dotyczące zdrowia na Dzięki takiemu wsparciu ułożysz plan żywieniowy oraz treningowy, co razem wzięte powoli ci łatwiej osiągnąć zamierzony cel. Może być nim zrzucenie określonej liczby kilogramów lub po prostu, zamierzenie bycia zdrowym i silnym. Trzymaj się swoich celów Motywacja to drugi bardzo ważny czynnik niezbędny dla zdrowego trybu życia. Z doświadczenia wszyscy wiemy, że po upływie maksymalnie dwóch tygodni, cały zapał ostyga, a my stopniowo wracamy do dawnych nawyków. Aby tak się nie stało, potrzebne jest ciągłe motywowanie się do kontynuowania wprowadzanych w życie zmian. Zachętę do tego można szukać „na zewnątrz”, to znaczy zakładając profil na Facebooku lub innym portalu społecznościowym, gdzie możesz dokumentować swoje postępy a obserwujący cię internauci, będą cię w tym wszystkim dopingować i zachęcać do dalszych działań. Obserwuj inne osoby, które również prowadzą zdrowy styl życia, zgłaszaj się do nich po różnorodne porady, wskazówki i pomoc w dążeniu do osiągnięcia własnego celu. Opracuj wartościową dietę Dotyczy do zarówno diety, która ma pomóc w zrzuceniu masy, jak i tej, dzięki której utrzymasz osiągniętą wagę. Dlatego, zanim przejdziesz na określoną dietę postaw na zdrowie i osiągnięcie homeostazy. Spraw, aby twoje samopoczucie w czasie wprowadzanych zmian było na jak najwyższym poziomie i abyś miał poczucie, że zdrowe jedzenie to nie żadna kara, ale przede wszystkim przyjemność. Uczyń z tego nawyk, a twój organizm odpłaci się z wdzięczności. Unikaj niskokalorycznych diet, które powodują rozdrażnienie, niepokój, a nawet prowadzą do „rzucenia” się na jedzenie, z powodu niepohamowanego apetytu. Zacznij od racjonalnej kaloryczności i dopiero w kolejnych miesiącach stopniowo ograniczaj ilość spożywanych kalorii. Dzięki temu odchudzanie stanie się racjonalne i nie skończy się efektem jo-jo. Realizując swój plan żywieniowy, trzymaj się podstawowych zasad, jakimi są: spożywanie 5-6 posiłków dziennie w 2,3-godzinnych odstępach, wypijanie 2-3 litrów wody dziennie, codziennie rano, zaraz po przebudzeniu wypijanie szklankę wody z cytryną, co poprawi pracę metabolizmu oraz oczyści organizm z toksyn, niepopijanie niczym jedzenia, unikanie produktów powodujących wzrost wagi, przyrządzanie posiłków na parze, gotowane, duszone lub grillowane, używanie zdrowych przypraw zamiast soli kuchennej, wybieranie zdrowych tłuszczy roślinnych jak oliwa z oliwek, olej kokosowy, olej rzepakowy, spożywanie mięsa drobiowego takiego jak kurczak, indyk oraz ryb. W księgarni informatycznej Helion znajdziesz: Dorosłe dzieci niedojrzałych emocjonalnie rodziców. Jak uwolnić się od przeszłości i zacząć nowe życie, autor: Lindsay C. Gibson, wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego. Produkt dostepny w formacie: Ebook. Pobierz i przeczytaj darmowy fragment. Karina Sęeleganckie słowo, które mówi o tym czym się zajmuję . Zacznijmy od początku, obejrzyjmy to co mamy, to co się podoba – zostawmy, a to co nie – burzymy i wyrzucamy. Dopiero później na uporządkowanym czystym placu budujemy model życia, taki jak chcemy. Z całych sił. Nie ma sensu oglądać się na innych. Takich, którzy wszystko wiedza najlepiej i do tej pory ingerowali w wasze życie, a i tak niekoniecznie wyglądało ono tak, jakbyście tego chcieli. Na dezintegrację nie zawsze jest czas. Czasem jest za wcześnie, czasem trzeba zasiać ziarno (odsyłam do mojego poprzedniego felietonu o sianiu ziaren, aby czekały na wzrost), czasem nie sprzyjają okoliczności, a czasem po prostu akurat nie mamy siły na wielkie zmiany. Jednak w życiu części ludzi nadchodzi moment, że mówimy dość. Już dłużej nie chcę tak żyć. Już nie chcę tu pracować. Już nie chcę być z tą osobą. Już nie chcę tak wyglądać. Już nie chcę być chora. Dezintegracja. Rozkładanie na czynniki pierwsze swojego życia, rozdzielanie ich od siebie i przyglądanie się im z uważnością, ciepłem, miłością, szacunkiem i rozumem. W tym całym bałaganie i chaosie jest wiele dobrych rzeczy, cech, miejsc, ludzi i zdarzeń. Te oczywiście zachowujemy i odkładamy, aby włożyć w nową budowlę. Warto wtedy skorzystać ze wszystkich zapisów na mapie, ze wszystkich 9 pól, aby nie zapomnieć o czymś ważnym. Jak już oddzielimy rzeczy dobre od tych, których nie chcemy następuje jeden z trudniejszych etapów. Czystka. Żeby wejść w nowy związek warto skończyć stary i po nim posprzątać. Są jednak tacy, którzy wolą klin klinem, albo na zakładkę, ale przecież mają do tego prawo. Aby zmienić pracę trzeba wykonać pracę. Poszukiwania, testowania i sprawdzania. Tu zwykle zalecam rzeczoną zakładkę, aby zbyt długo nie zostawać bez przychodów. Chyba, że ktoś może sobie na to pozwolić. Są też tacy, którzy nie potrafią zacząć nowego związku nie zamykając starego. Żeby rozpocząć nową siebie w kwestii zdrowia, diety, sportu warto obejrzeć, w jak czarnej dziurze niemocy czasem jesteśmy. Ważne jest, aby wtedy rozważyć na co nas dzisiaj stać. Może warto zacząć od regularnych posiłków, a nie od razu od wywracania jadłospisu do góry nogami. Może na początku jedna aktywność w tygodniu, później dwa razy. Może zacząć od takiej formy, która na pewno jest nasza i nie będziemy jej robić z poświeceniem i wstrętem. Jak chcemy zmienić zawartość swojego mózgu i uzupełnić wiedzę, musimy najpierw sprawdzić, jaki jest jej dokładny stan obecny. Przyjrzyjmy się mu i obiektywnie zbadajmy, czy na pewno nam czegoś brakuje, a jeśli tak to spróbujmy sobie odpowiedzieć czego. Być może jak zobaczymy, co mamy na składzie to wystarczy. Dezintegracja. Fragmentaryzacja. Rozłożenie na atomy swojego życia. Później, jak dysponujemy już klockami, które są nam potrzebne, zaczynamy integrować je w całość. Jeżeli dobrze przesialiśmy i dobrze obejrzeliśmy siebie to większość pasuje do siebie jak puzzle. Bo Mapa Marzeń to właśnie puzzle naszego życia. Oczywiście nie jest to łatwy proces. Czasem boli. Czasem trzeba wyrwać bolący ząb, bo już nie nadaje się do leczenia. Czasem trzeba opuścić miejsce, które jest dla nas azylem albo wręcz przeciwnie. Często boimy się takich ruchów. Wielokrotnie widzę strach i niemoc w oczach osób, z którymi pracuję. Wiem, że trzeba wszystko rozłożyć na jeszcze mniejsze elementy i zacząć od drobnych zmian. Tych na miarę. Tych do wzięcia i akceptacji. Tych, na które damy zgodę zarówno w sercu, jak i w głowie. Jeżeli zaczynasz jakiś proces zmiany to ma on pewien przebieg. Warto, aby ta dziura miedzy „skokiem na główkę”, a „nową ja” była jak najpłytsza. Co ma na to wpływ ? Świadomość, wiedza, a dokładniej wykorzystanie wiedzy o sobie, doświadczenie i wiara, że potrafię ulepszyć jakiś fragment życia. Poczucie, że w jakimś obszarze będzie lepiej, wygodniej, sprawnie. Poczucie, że w ogóle się da. Bo tak jest! Warto tylko spróbować! 1. Przeanalizuj swoje obecne życie. Nie marnuj czasu na marzenia, wierząc że twoje życie samo się zmieni na lepsze. Jeśli nie jesteś zadowolony ze swojego życia i chcesz przejść do nowego etapu, najwyższy czas zrobić pierwszy krok w procesie poprawy swojego życia. Zastanów się przez chwilę nad swoją codziennością. Spójrz na nią z perspektywy małego dziecka. Zacznij się wszystkiemu dziwić i pytać, dlaczego tak robię? Być może znasz tę historię:Mąż pyta żony: Dlaczego jak pieczesz szynkę, to odkrawasz kawałek? Żona na to: Nie wiem, moja mama tak mąż pyta teściowej: Mamo, dlaczego jak pieczesz szynkę, to odkrawasz kawałek?Teściowa: Nie wiem, dlaczego tak się robi, ale moja mama tak robiła, to ja też. Mąż pyta babci: Babciu, dlaczego jak pieczecie szynkę to odkrawacie kawałek?Babcia: Nie wiem, dlaczego moja córka i wnuczka tak robią. Ja mam małą po swojemu to nie tylko wybieranie swojej ścieżki zawodowej, ale również robienie innych, nawet drobnych rzeczy tak, aby miało to dla ciebie sens i służyło tobie. Wiele czynności wykonujesz automatycznie z przyzwyczajenia. Nawet nie zastanawiasz się, dlaczego tak, a nie inaczej postępujesz. W twojej rodzinie tak się robiło albo masz przekonanie, że wszyscy tak robią. Wybicie się z tych kolein czasem jest trudne. Ale zaczyna się od drobnego kroku – pytania Dlaczego to robię? Dlaczego akurat w ten sposób mam to zrobić?Podzielę się z tobą dwoma obszarami z mojego życia, w których powoli udaje mi się wprowadzić upragnione zmiany i żyć po soboty i sprzątanieBardzo lubię sobotnie poranki. Jest to jedyny dzień w tygodniu, kiedy rano nie muszę się spieszyć. W tygodniu trzeba zebrać się do pracy, a w niedzielę pójść do kościoła. W sobotę mam poczucie, że nic nie trzeba. Mogę poleżeć w łóżku i poczytać książkę, chodzić w piżamie do południa, zjeść niespieszne śniadanie. Albo ubrać się i pojechać na spacer do lasu lub umówić się ze znajomymi na lunchowy piknik w parku. Możliwości spędzania sobót jest nie zawsze tak było. Kiedyś sobotnie przedpołudnie to był czas sprzątania i robienia zakupów. Właściwie nie wiem dlaczego, ale miałam przekonanie, że tylko wtedy można się tym zająć. W efekcie sobota niewiele się różniła od dni powszednich. Gdy budziłam się rano, to w głowie miałam listę rzeczy do zrobienia, a w sercu poczucie pędu. Dopiero gdy mijał któryś kolejny weekend, a ja czułam, że praktycznie nie wypoczęłam, to zaczęłam się zastanawiać, jaki w tym wszystkim jest sens. Długo myślałam o tym, jak chcę spędzać soboty. Jak już to odkryłam, to zaczęłam się zastanawiać, jak mogę to się, że wcale nie jest to łatwe. Wolna sobota wymaga ode mnie stawiania samej sobie granic, poświęcenia i dobrego zorganizowania. Najlepiej odpoczywam, gdy mam wokół siebie porządek, więc czasem muszę posprzątać. Skoro chcę mieć wolne soboty, a z założenia w niedziele sprzątanie też odpada, to muszę zrobić to w naprawdę sprzątanie staram się rozkładać na małe porcje i każdego dnia zrobić coś, co pomoże utrzymać dom w czystości. Bardzo pomaga mi w tym minimalistyczne podejście. Im mniej rzeczy, tym mniej czasu poświęcam na sprzątanie. Są dni, kiedy nie chce mi się sprzątać. Jestem zmęczona lub zwyczajnie dopada mnie lenistwo. Bywa, że czasem w sobotę muszę posprzątać. Jednak to, że powoli coraz więcej sobót mam wolnych i spokojnych, daje mi dużo radości, a w chwilach zwątpienia powtarzam sobie, że niepowodzenia są wpisane w drogę ku odpoczynek Podobną pracę wykonałam podczas wakacji. W czasie urlopu pojawiały mi się myśli, że coś powinnam (np. pojechać i zwiedzić atrakcje w okolicy). Czułam wręcz przymus działania. W takich momentach też zadawałam sobie pytania: Dlaczego powinnam? Czemu chcę to zrobić? Co mnie ku temu pcha? A czego tak naprawdę ja chcę i potrzebuję? Dzięki nim powoli odzyskiwałam spokój i radość z urlopu spędzanego na własnych na ciebieZastanów się przez chwilę nad swoją codziennością. Spójrz na nią z perspektywy małego dziecka. Zacznij się wszystkiemu dziwić i pytać: dlaczego tak robię? Zwróć szczególną uwagę na te obszary, w których jedyną odpowiedzią będzie Bo tak lub Nie wiem. Wtedy zastanów się, czy ten sposób działania ci służy. Jeżeli nie, to pomyśl co i jak możesz wyzwanie i metodą małych kroków zacznij wprowadzać zmiany i żyć na własnych warunkach. Wierzę, że ci się uda!Czytaj także:Chcesz zwiększyć swoją efektywność? Oddaj się nicnierobieniuCzytaj także:Uważność – czym jest i jak ją ćwiczyć?Czytaj także:Sprawdź, czy twoje życie nadaje się na scenariusz filmu sensacyjnego!
Podsumowanie. Zmiana pracy po 40 nie musi oznaczać trzęsienia ziemi w Twoim życiu, jeśli dobrze się do całego procesu przygotujesz, nawet, jeśli zdecydujesz się na zmianę zawodu. Wnikliwa analiza swoich potrzeb, możliwości i talentów będzie najlepszym działaniem, aby postawić pierwszy krok na drodze do upragnionej zmiany.
Uwielbiam zaczynać nowe życia. I nie mam na myśli wcale wielkich życiowych rewolucji, tajfunów zmian. Nie! Mam na myśli tę pewność, gdy wstaję rano, że od dziś nic już nie będzie takie samo, bo coś postanowiłam. Bo od dziś będę właśnie taka jak zawsze chciałam być. Bo zdecydowałam się na zmianę. Bo od dziś będzie lepiej! Mam tak kilka razy w miesiącu. I wtedy pytam się: Pryśko, jak zacząć nowe życie? Kto jak kto, ale ty coś o tym wiesz! Powodów jest mnóstwo. Gdy masz dość wszystkiego. Gdy masz dość siebie. Gdy życie stosuje nadużycie i razem z całą grupą nacisku wbija palec w żebra. Ale też, gdy nagle odkrywasz, że jesteś stworzony do lepszych celów. Wpadasz na pomysł najbardziej godny z godnych i już teraz, zaraz, natychmiast chcesz się zabrać za jego realizację. Rzucasz prace, lecisz do Indii medytować. Chcesz żyć z robienia mydełek i pachnących świeczek. Masz dość korpo, wolisz pracować w warzywniaku. Dzień dobry! Czas zacząć nowe życie! Co by człowiek zrobił bez motywacji? Nie uważam, że w tym punkcie decyzji trzeba mieć ,,dokładnie przemyślaną” strategię, pełny pomysł. Moim zdaniem wystarczy potrzeba, iskra. Jestem też za tym, by zaczynać tu i teraz, nie czekać na lepsze narzędzia, lepszy dzień, lepszych nas. Ja od pewnego czasu przestałam czekać, zaczynam z tym, co już mam. Często zbyt długie przemyślenia zabijają motywację i energię. A co, jeśli się doszukasz minusów swojej decyzji? O tym, że Tekstualna zmieni formułę zdecydowałam w 5 minut. Lubie szybkie decyzje, najwyżej nie wyjdzie. Bo łatwo jest nie próbować, trudniej jest szukać swojej drogi aktywnie i świadomie. 2. CZAS Ważny punkt, zapamiętaj go! Czas to coś, co Ci się należy jak psu zupa. Wiele decyzji podjęłam z marszu, niesiona swoimi emocjami. Przeprowadziłam się z dwuletnim dzieckiem w ciągu jednego dnia. Bo czułam, że tak będzie najlepiej dla wszystkich. Nie myliłam się. Ale podziękowanie za współpracę w agencji, w której pracowałam wiele lat i byłam w niej prawie od początku, z którą więcej mnie łączyło niż dzieliło, było bardzo trudną decyzja i zajęło mi dużo czasu. Emocje były wielkie! Pielęgnuj czas, jeśli tylko możesz. Daj go sobie tyle, ile możesz, ile potrzebujesz. To, że ja lubię działać szybko i korzystać z energii, którą wytwarza świeżo wykluty pomysł, nie znaczy, że Tobie wyjdzie to na dobre. Nie marnuję czasu. Trochę się z nim ścigam, trochę pogłaszczę, bo w końcu leczy rany. Ale najlepiej mi się działa, gdy depcze mi po piętach. Działam dalej! Nikt nie może nigdzie dojść, jeśli skądś nie odszedł / John Updike Jeśli mogę Wam coś zasugerować, nie działajcie w gniewie. Odpuście sobie i innym. Jak pisałam w TYM poście, chcę być cholernie szczęśliwa, więc strzepuję z siebie agresję, złość, nakręcanie się, a wybieram spokój, swój spokój. Chcę być szczęśliwa, życzę innym, by byli szczęśliwi. Bo jeśli będą szczęśliwi, to świat będzie lepszy. Mój też. Nie pal mostów, uporządkuj stare sprawy. Pogadaj z kim trzeba, pogódź się. Podziękuj. Posprzątaj. Teraz możesz zaczynać nowe życie. 🙂 Wiesz, jakie są twoje wartości, za czym stoisz, na co się piszesz, za co dasz sobie rękę odciąć? Dobrze jest wiedzieć, czym chcesz się w nowym życiu kierować. Czy chcesz otoczyć się wrażeniami i uczuciami, które są niczym rosół w mroźny dzień. Czy wolisz ekstremalne sytuacje i lubisz ryzyko. Ale to też nie wszystko. Dobrze jest znać swoją wartość. Żeby inni nie wcisnęli ci kitu, żeby nikt nie wmówił ci, że się nie uda, że może oszacuj ryzyko, może się zastanów. Jeśli czujesz, że to dobre, co robisz, idź w tym kierunku. Widzisz w tym wartość? Go for it! SOBIE SIEBIE W NOWEJ ROLI To jest bardzo przyjemne ćwiczenie. Daje ci jeszcze jedną szansę na sprawdzenie, czy naprawdę chcesz zacząć od nowa? Po prostu zamknij oczy i wyobraź sobie, jak to będzie, gdy nowe życie zacznie swój bieg. Jeśli jest ci teraz przyjemnie, znaczy, że dobrze robisz. Zmieniaj życie, zaczynaj od nowa, czuj więcej, rób więcej, działaj śmielej. CEL Nie lubię działać w próżni, a to, co robię, ma przynieść konkretny rezultat. Każdy krok ma mnie rozwinąć i doprowadzić dalej, tam, gdzie widzę się za kilka lat. Wiecie, po co to? Żeby wam się chciało, żeby nie minęła wam motywacja po tygodniu. Mając cel przed oczami, rośnie apetyt na to, co widzisz, gdy zamkniesz oczy. Lubię też cele dzielić na mniejsze. Wtedy trochę łatwiej, a skala nowego życia tak nie przeraża. Nie, nie jestem sentymentalna, naiwna też staram się nie być. Ale moim celem jest szczęście i harmonia. Do tego dążę. Moje nowe życie, które zaczęłam ponad rok temu, jest dedykowane mnie i tym oto dwóm stanom. Chcę harmonii w sercu, spokoju w duszy, słońca za oknem i kawy w kubku. I śmiechu tej dziewczynki, co lubi kiełbasę z truskawkami. 🙂 Jeśli nic nie zmienisz, nic się nie zmieni. Chcesz nowego życia, no to weź tyłek w troki i do roboty! Chcesz wyjechać na wakacje życia? Zacznij od kupienia świnki skarbonki i oszczędzania. Chcesz znaleźć faceta życia? Polub siebie. Chcesz zmienić pracę? Dowiedz się, co chcesz w życiu robić, a potem inwestuj w siebie. Chcesz się wyprowadzić? Znajdź dom marzeń. To jak ze mną… Mentalnie jestem plus size kluską. Od kilku tygodni naprawdę zaczęłam zwracać uwagę na to, co jem. I od pół roku mam karnet na siłkę [wprawdzie zaniedbany teraz, gdy jestem chora, co mnie frustruje, bo mam wrażenie, że od niećwiczenia tyję na potęgę]. Jak zmiany to zmiany. Lubię zmiany, bo zawsze w rezultacie przynoszą coś dobrego. ATMOSFERĘ Środowisko wokół siebie oczyść ze złej energii i ludzkich złogów, które brutalnie zabierają ci energię i każą myśleć, że nic ci się nie uda, bo Kaśce spod ósemki się nie udało. Bo wnuczce kuzynki sąsiadki podwinęła się noga i jest teraz w czarnej d*pie. Bo tamta się roztyła i mąż ją zostawił dla młodszej. Bo cośtam. Wiosenne porządki w ludziach czas zacząć Czas zaopatrzyć spiżarnię w nową energię, świeże pomysły i zapas entuzjazmu. *** Uwielbiam zaczynać nowe życie. Nawet jeśli to trzeci raz w tym tygodniu. Nawet jeśli jutro wpadnę na jeszcze lepszy pomysł i porzucę stare życie na poczet jeszcze nowszego. Każdy nowy dzień może, a nawet powinien być pretekstem, by zacząć wszystko od nowa. Czekajcie na dobre wiadomości, inwestujcie w siebie, zmieniajcie marzenia na cele, planujcie śmiało, myślcie tylko o miłych rzeczach, pogłaszczcie się po głowie najlepszą kawą w mieście. Jak zaczynać na nowo to z rozmachem! I z przyjemnością 🙂 Miłego dnia! M. <3

Gdy wyjdziesz z więzienia, możesz znów zacząć nowe życie, z czystą kartą. Pamiętaj tylko, żeby znowu nie złamać prawa, a także nie wychylaj się, nie idź do wojska, staraj się unikać ubiegania się o najwyższe stanowiska, takie jak dyrektor czy dyrektor generalny.

Przychodzi moment w życiu każdego człowieka, gdy ma dosyć stagnacji, nudy i chce coś zmienić. U mnie, taki moment przyszedł parę lat temu, gdy wyjechałem z rodzinnego Ostrowca na studia do Krakowa. Chciałem wyrwać się z pewnych ram, zacząć realizować swoje pasje i brać więcej z życia. Udało się. Przez kilka lat spełniłem wiele marzeń, odwiedziłem kilkanaście krajów, poznałem świetnych ludzi, założyłem swoją firmę i robię to co lubię. Oczywiście – nadal trafiają się trudne chwile, nadal jest co poprawiać, ale patrzę na to co zrobiłem i wiem, że małe decyzje, które podjąłem parę lat temu miały ogromny wpływ na to, co jest teraz. Co trzeba więc zrobić, żeby wprowadzić zmiany w swoim życiu? 1. Posprzątaj stary świat Myślę, że to podstawa czegokolwiek Jeżeli chcemy zmian i nowości to musimy posprzątać to co jest stare. Kiedyś robiłem taki cykl wpisów „Odkurzacz życiowy”, w którym opisywałem takie porządki w swoim życiu. Zacznij od swojego otoczenia. Idą wakacje, a to dobry czas na to żeby posprzątać swoje biurko, pokój, mieszkanie, dom. Usuń przedmioty, których nie używasz, pozbądź się starych dokumentów, notatek z uczelni i innych papierów. Ja nie wiem jak to się dzieję, że tyle rzeczy gromadzi się wokół nas. W swoim biurku staram się sprzątać w miarę regularnie. Nigdy nie ma na nim dużego bałaganu, a jednak gdy przejrzę wszystkie szuflady i szafkę to pozbywam się worka śmieci. Kosmos. Zajmij się swoimi finansami. Jeżeli ciągle brakuje Ci pieniędzy to nie rozwiążesz tego problemu w jeden dzień, ale możesz usiąść, rozpisać budżet domowy, zaplanować jak będziesz oszczędzać. Przyniesie to korzyści za kilka miesięcy. Relacje – kolejny temat, w którym trzeba posprzątać. Być może masz jakieś nierozwiązane sprawy z niektórymi ludźmi. Coś cię gryzie, z kimś się pokłóciłeś i tego żałujesz, ktoś ciągle podkłada ci kłody pod nogi, a ty nic z tym nie robisz. Brak czystości w relacjach potrafi zepsuć wszystkie zmiany. Warto też zająć się swoim zdrowiem. Kiedy byłeś u lekarza? Kiedy robiłeś kontrolne badania? Sprawdź czy wszystko gra, by mieć pewność, że maszyna jaką jest nasz organizm jest odpowiednio naoliwiona i wszystkie tryby działają jak należy. 2. Zacznij uprawiać sport Jeżeli jest już „posprzątane” czas zająć się praca nad sobą. Zazwyczaj, gdy w naszym życiu pojawia się marazm, nuda i zmęczenie to brakuje nam sukcesów. Małych sukcesików, które poprawiają nam humor. Ciekawe, pełne pasji życie wprowadza się cierpliwie, poprzez małe zwyczaje, postanowienia i prace, której nie dostrzegamy z własnej perspektywy. Gdy postanowiłem, że czas się wziąć za siebie, odejść i zacząć żyć postanowiłem wprowadzić do swojego życia dużo sportu. Zacząłem biegać i myślę, że miało ogromny wpływ na moje życie. Nagle okazało się, że jednak osiągam jakieś małe sukcesy. Nie było to nic dużego – pierwsze bieganie i zrobienie 2 km. Pierwsze złamanie 5 km. Potem pierwsze wyjście na bieganie w deszczu i zimnie. Nagle pierwsza 10- tka, później „przetrwanie” sezonu zimowego i ostatecznie – pierwszy maraton. Małe sukcesy, które budowały moją wytrzymałość i napawały mnie dumą. Rok temu ukończyłem Bieg Rzeźnika na prawie 80 km, a przecież po pierwszym treningu wróciłem do domu z zadyszką po 2km biegu. Nie musisz koniecznie biegać, ale znajdź sobie jakiś sport. Wyznacz sobie w nim jakieś małe cele. To będą Twoje pierwsze sukcesy, których potrzebujesz jak samochód paliwa, jak Komorowski nowej pracy, jak student cudu przed trudnym egzaminem. 3. Określone plany i cele Wymyśl wreszcie co chcesz zrobić. Aha – tylko nie rób z tego planów życiowych. Nie da się zaplanować tego, co będziesz robił za 10 lat. Jesteś w stanie określić jakiś jeden kierunek. Z doświadczenia wiem, że najlepiej planować maksymalnie na rok do przodu. Sam nie określam sobie bardzo konkretnych celów, bo czasem pojawiają się różne, nieprzewidziane powinno się określać dokładnie każdy cel, ale myślę, że nie ma co też dać się zwariować. Musimy zostawić też trochę przestrzeni na spontaniczne decyzje, które też są istotne. Dobrym pomysłem jest też stworzenie listy marzeń. Ja swoją realizuje od lat i daje mi to bardzo dużo satysfakcji. Oczywiście nie podróżuje tylko po to, żeby wykreślać pozycje, ale lista marzeń sprowokowała mnie do aktywnego i ciekawego życia. ZOBACZ TAKŻE: Jak stworzyć swoją listę marzeń? Krótko mówiąc – ustal co chcesz zrobić w danym roku. Zaplanuj gdzie chcesz być i idź po to, zdając sobie sprawę, że czasem lekko zbacza się z trasy, po drodze odwiedza się różne miejsca, ale ostatecznie masz dojść tam gdzie chcesz, albo w jeszcze lepsze miejsce. Nie oczekuj, że poczujesz „nowe życie” od razu. Nie oczekuj wielkiej rewolucji. Zazwyczaj tych zmian się nie odczuwa, bo pracuje się nad małymi, drobnymi rzeczami, których nie zauważamy. Ciekawe, pełne pasji życie wprowadza się cierpliwie, poprzez małe zwyczaje, postanowienia i prace, której nie dostrzegamy z własnej perspektywy. Dopiero jak się zatrzymamy i spojrzymy wstecz na kilka ostatnich lat, to zauważymy jaką drogę przeszliśmy i ile się zmieniło na dobre. Dzięki za przeczytanie wpisu. Będę wdzięczny, jeżeli udostępnisz do innym w social media lub napiszesz poniżej w komentarzach, co o tym myślisz. Twoje zaagnażowanie naprawdę dużo dla mnie znaczy.

.
  • ne8w819xo3.pages.dev/177
  • ne8w819xo3.pages.dev/233
  • ne8w819xo3.pages.dev/901
  • ne8w819xo3.pages.dev/385
  • ne8w819xo3.pages.dev/132
  • ne8w819xo3.pages.dev/53
  • ne8w819xo3.pages.dev/312
  • ne8w819xo3.pages.dev/844
  • ne8w819xo3.pages.dev/64
  • ne8w819xo3.pages.dev/5
  • ne8w819xo3.pages.dev/29
  • ne8w819xo3.pages.dev/285
  • ne8w819xo3.pages.dev/83
  • ne8w819xo3.pages.dev/687
  • ne8w819xo3.pages.dev/897
  • jak uciec i zacząć nowe życie